Przeczytałam list jeszcze raz na głos.
- To ta dziewczyna! - powiedziałam.
- Kto? - spytał zdziwiony Jake.
- Wczoraj i dzisiaj w drodze do szkoły szła za mną jakaś dziewczyna. Teraz już wiem skąd ją znam.
- Wiesz kto to był? - spytał David.
- David! To była córka pani Russell! To była Camely Russell! To ona porwała Olivie! - powiedziałam patrząc na chłopaka.
- Czekają, czekaj! Kto? - zdziwiła się Roxy.
- Pamiętasz jak trzy lata temu zła nauczycielka porwała Davida i Rosaly? Ta dziewczyna co za mną szła... Jestem pewna że to była jej córka! Teraz wiem skąd ją znam. To była na pewno ona! Ona porwała moją siostrę i zabrała do świata mroku. Muszę ją stamtąd zabrać!
- Skoro tak, ja idę z tobą! - powiedziała Roxy
- Ja też! Nie puszczę cię samą do krainy mroku. - powiedział David.
- A ty Jake? Idziesz z nami? - spytałam
- Niestety nie mogę. Ale mam kilka rzeczy które mogą się wam przydać. - odpowiedział chłopak i otwierając na ścianie portal poszedł do swojego laboratorium.
- On się zachowuje jak jakiś magik! - powiedziała Roxy gdy Jake zniknął.
- I podrywa mi moją dziewczynę! - dodał David.
- Och, daj spokój David. Przecież wiesz że za nic bym się nie zostawiła! Traktuję go tylko i wyłącznie jak przyjaciela. I tak pozostanie.
- Wiem skarbie, ale i tak mi się nie podoba jak on się zachowuje w stosunku do ciebie.
- No weź David! - wtrąciła Roxy. - Za dobrze znam Emily. Wiem, że nigdy mu nie ulegnie. Obojętnie co by ten magik zrobił i tak Emily będzie ci wierna. Ignoruj Jake'a!
- Racja! Nigdy mu nie ulegnę bo kocham tylko ciebie. - powiedziałam
- Tak, ale wiesz.... On mnie trochę denerwuje. - powiedział chłopak.
- Mnie też! – zaśmiała się Roxy – Ale nie sądzę żeby Emily dała się uwieść komuś innemu. Nie po tym co dla niej robisz. Na przykład wasza ostatnia, słodka noc razem.
- Ty jak zwykle o wszystkim wiesz. – zaśmiał się David
- Tak, i podziwiam cię za to! Podziwiam was za waszą miłość. Nie myśl o tym że ktoś może ci ją odebrać, bo to największa bzdura jaką słyszałam. Tego co was łączy nie da się zniszczyć. Oboje już wiele razy to sobie udowodniliście. Pamiętaj o tym.
David i ja spojrzeliśmy na siebie uśmiechając się. Roxy miała rację. Nagle przypomniałam sobie o czymś.
- Idę do swojego pokoju. Za chwileczkę wrócę. - powiedziałam i pobiegłam do pokoju.
Weszłam do środka i zaczęłam szukać czegoś w szufladzie. W końcu znalazłam. Wyjęłam ze środka stary drewniany flet. Wzięłam torebkę, schowałam go do środka i zeszłam na dół. Po paru minutach wrócił Jake.
- Mam dla was parę rzeczy. - zaczął mówić. - Przede wszystkim magiczne kulki. Do mrocznego wymiaru mam tylko jedną więc pozostałe dwie musicie zdobyć w wymiarze ognia i wody. Musicie też iść po kulki powrotne do wymiaru ziemi. Daję ci mapy i potrzebne kulki.
Jake położył mi na ręce cztery zwinięte mapy i mały woreczek z kulkami. Schowałam wszystko do torebki.
- Mam nadzieje że sobie poradzisz. - powiedział Jake patrząc na mnie.
- Jasne! Dużo się już od ciebie nauczyłam. – powiedziałam uśmiechając się do niego
- A jeśli by potrzebowała pomocy to ja będę przy niej. - wtrącił David.
Roxy kopnęła go lekko w kostkę by dał Jake'owi spokój.
- Dobrze! To my będziemy już ruszać! - powiedziałam - Mam tylko jedną prośbę. Opowiedz moim rodzicom o wszystkim a oni niech powiedzą rodzicom Davida i Roxy żeby się o nas nie martwili.
- Dobrze.
Spojrzałam na Roxy i Davida.
- To dokąd najpierw? - spytałam.
- Będę się bezpieczniej czuła jeśli będę miała drogę powrotną. – zaśmiała się Roxy
Wyjęłam więc z worka trzy zielone kulki i dała po jednej Davidowi i Roxy. Położyliśmy je na ziemi.
- Powodzenia! - powiedział Jake.
Wszyscy w trójkę równo nadepnęliśmy na kulki i przenieśliśmy się do wymiaru ziemi. Wszystko wyglądało tam tak jak to zapamiętałam. Dookoła było pełno kwiatów, łąk i lasów. Niebo było błękitne bez jakiejkolwiek chmurki. Staliśmy na kamiennych kołach wokół zielonej ramy portalu porośniętej mchem.
- Jak tu ładnie! - powiedziała Roxy i zamieniając się w białego wilka zaczęła biegać wokół nas.
- Spokojnie Roxy! - powiedziałam śmiejąc się.
- Ta to ma fajną moc! – zaśmiał się David.
- To dokąd idziemy teraz? - spytała Roxy zmieniając się z powrotem.
- Z tego co pamiętam czeka nas wycieczka do Błękitnego Lasu. - powiedziałam wskazując na las pełen niebieskich drzew.
- Jakim cudem te drzewa są niebieskie? - powiedział zdziwiony David.
- Nie wiem, ale nie ważne! Musimy tam iść. Wydaje mi się że nadal pamiętam drogę do miejsca gdzie rosną kwiaty z magicznymi kulkami. - powiedziałam
- No to chodźmy! - powiedziała Roxy.
Przez całą drogę do Błękitnego Lasu Roxy biegała wciąż po łące i zmieniałem się w różne zwierzęta. W konia, w sarnę, w zająca, w wilka. Widać jak bardzo jej się tu podobało. Ja i David szliśmy ścieżką obok siebie. Patrzyliśmy co jakiś czas na Roxy. W końcu dotarliśmy do Błękitnego Lasu. Weszliśmy do niego szeroką dróżką.
- Zaczekajcie! - powiedziałam gdy przeszliśmy już kawałek.
- O co chodzi Emily? - spytał David
- Chciałabym spotkać się z pewną osobą. - powiedziałam wyjmując z torebki drewniany flet.
- Co to takiego? - spytała Roxy
Uśmiechnęłam się i dmuchnęłam w instrument. On magiczne uniósł się do góry i sam zaczął grać piękną melodie. Wszyscy uważnie przyglądaliśmy się mu. Po chwili spadł na ziemię a z za drzewa obok wyszła pewna postać. Był to blondwłosy centaur. Pół człowiek pół koń. Miał jasną skórę a tułów konia pokryty białą sierścią. Włosy miał proste i sięgające do pasa.
- To ty Emily? - spytał
- Tak. Witaj Armin! - powiedziałam uśmiechając się
- Co cię znów sprowadza do Błękitnego Lasu? – uśmiechnął się do mnie
- Porwano moją siostrę i zabrano do mrocznego świata. Przyszłam znów po magiczne kulki.
- A kim są twoi towarzysze?
- To David i Roxy. Mój chłopak i najlepsza przyjaciółka.
- Cześć! - powiedział David
- Cześć! Miło cię poznać! - powiedziała Roxy.
- Mam nadzieję że nie przeszkodziłam wzywając cię.
- Nie, ale muszę cię zasmucić. Dzisiaj nie możesz iść po magiczne kulki.
- Dlaczego? - spytałam zdziwiona
- Dziś jest tam Królowa Magii. Pechowo trafiliście na dzień w którym nie można tam chodzić.
- To co my mamy teraz zrobić? - spytała Roxy.
- Najlepiej jeśli poczekacie do jutra rana. Możecie przeczekać to w moim domu.
- Chętnie! - powiedziałam.
Ruszyliśmy więc z Arminem przez las do jego domu.

CZYTASZ
Moja Magia 2: Powrót złych mocy
Fantasía/do korekty 2 część przygód Emily Hudson - dziewczyny władającej magią wody. Któregoś dnia znika jest 6-letnia siostra a wina spada na córkę kobiety, która kiedyś chciała przejąć jej szkołę. Emily wraz ze swoim chłopakiem i najlepszą przyjaciółką wy...