"Wygrałam (nie) Szczęście"

"Śpioch i koszmary"

Kathy
Minęły już dwa tygodnie od od kolacji z rodzicami i Samem myślę że przypadł im do gustu. Mama potrafi mnie codziennie wypytywać czy dobrze nam się układa cieszę się że się mną interesuję i o to czy jestem szczęśliwa ale bez przesady czasem człowiek już ma dość ciągłych pytań o to samo. Dziś znów wyjeżdżają w następna podróż tylko tym razem ma ich nie być dwa miesiące. Czasem już mam dość wracania do pustego domu ale wiem że kochają tą pracę więc nie powiem im że mają ją rzucić... Całe szczęście ze mamy mieć teraz tydzień wolego w szkole i chcemy jechać z Samem w jakieś cudowne miejsce gdzie spędzimy czas tylko we dwoje. Pożegnałam się z rodzicami i poszłam dalej spać uwielbiałam to. Gdyby nie szkoła i Sam to resztę życia najchętniej bym spędziła w łóżku.

Sam

Dzwoniłem kilka razy do Kathy ale nie odbierała najwidoczniej jeszcze spała. Uwielbiała to , a ja mógłbym patrzeć godzinami jak śpi wygląda wtedy tak uroczo. Nie raz mieliśmy gdzieś wyjść, a ona to potrafiła przespać a ja nie  potrafiłem jej obudzić i do dziś nie potrafię dlatego kładę się koło niej i przyglądam jej słodkiej twarzyce. Ostatnio prześladują mnie koszmary o których jej nie powiedziałem. Praktycznie jest to cały czas ten sam sen i kończy się podobnie... Kathy dowiaduję się o mojej zdradzie na początku naszego związku i mnie porzuca a ja nie potrafię się po tym pozbierać. Moje sumienie najwidoczniej nie da mi tak szybko spokoju z tą sprawą. Muszę się w końcu jej do tego przyznać pewnie mnie znienawidzi ale jak jej tego nie powiem to zwarjuje a nie chce i nie potrafię jej tak dłużej oszukiwać. Wiem jednak jedno nie poddam się i nie pozwolę jej odejść nawet jeśli będzie tego pragnęła. Będę zawsze nad nią czuwał, w końcu nie zasłużyła sobie na nic złego w życiu. Kocham ją tak bardzo , i tak bardzo ją skrzywdzę choć tego nie chce ....

Kathy

Spałam jakieś dobre dwie godzinny widziałam kilka nie odebranych połączeń i sms  od Sama. W jednym z sms-ów było "śpij słodko skarbie :* " jak on dobrze mnie zna hihi jest to najlepszy chłopak jakiego mogłabym mieć. Czasmi mam wrażenie że nie zasługuję na niego. Została mi jakaś godzina do spodkania z Samem i przyjaciółmi robimy dziś u mnie małą imprezę więc musiałam szybko się ogarnąć i cały dom też. Na szczęście moja przyjaciółka Erica ma do mnie niedługo wpaść i mi pomoże z przygotowaniem przekąsek oraz dekoracjami.

***

Ten rozdział jest dość krótki ale to tylko dlatego że to w następnym zdarzy się o wiele więcej i będzie też o wiele dłuższy. Zostaje w tym rozdziale wymieniona przyjaciółka Kathy o której też się więcej dowiecie w następnym rozdziale ;) Pozdrawiam :D