"Złe myśli"

23 0 0
                                    

Thomas

Kiedy zauważyłem Kathy przygwozdrzoną do drzewa coś mną wstrząsnęło. Niby znamy się bardzo krótko ale zależy mi na niej jak na nikim innym wcześniej. Wiem to naprawdę ckliwe i głupie. Całkowicie w nie moim stylu ale nic na to nie poradzę w końcu "SERCE NIE SŁUGA " . Momentalnie wpadłem w szał i podbiegłem do tego frajera, który ją próbował zgwałciłć. Wpadłem w szał i zacząłem go obkładałć pięściami. Biłem go do nieprzytomności nawet gdy ją stracił cały czas go obkładałem. W głowie powtarzałem sobie tylko " zabije gnoja" była to moja mantra. Nagle poczułem na sobie malutkie dłonie, które zaczęły mnie odciągnąć od nieprzytomnego. W końcu jej się to udało. Nagle usłyszałem jej cichy głos.

- Chodźmy z tąd

- dobrze

Poczułem nagłą chęć przytulenia jej. I tak właśnie zrobiłem przez chwilę stała bez ruchu a potem nagle się odsuneła.

Kathy

Thomas mnie zaskoczył, przytulił mnie. Czułam się w jego ramionach bezpiecznie ale nie byłam gotowa na ten czyn. Odsunełam się od niego. Spojrzałam w jego śliczne oczy i widziałam w nich smutek ale także jagby troskę.

- przepraszam (jęknełam)

- nie masz za co przepraszać księżniczko

- ale ( przerwał mi)

- nie ma żadnego ale.., to ja powinienem cię przeprosić , za to przytulnie mogłem się domyślić że to za wcześnie

- oj, już dobrze , zostaniesz ze mną wiesz nie chce być sama

- a rodzice ?

- są w delegacji , nie rozmawiajmy o tym

- okey

- To jak?

- zostane, ale w skocze do domu po kilka rzeczy

- no dobrze

Weszłam do środka domu, niby był pusty ale czułam się przytłoczona. Thomas chwilę wcześniej odszedł po kilka rzeczy i zaraz ma wrócić. W tym czasie postanowiłam się wykopać. Nadal czułam na sobie jego zapach i ręce. Nagle w mojej głowie zaczęły krążyć głupie myśli. " a co jeśli bym się zabiła, nie poczułambym wtedy nigy więcej bólu, jego zapachu i tych paskudnych rąk. Już nigdy więcej nie musiałabym na niego patrzeć w szkole i na ulicy. Już nigdy. "
Wyjęłam z szafki koło umywalki żyletkę chwilę się wahałam. Ale już po chwili wykonałam pierwsze cięcie. Czułam jak wszytkie złe emocje zaczynają ze mnie spływać. Wykonałam kolejne ale głębsze cięcie. Krew zaczęła mocniej wypływać z mojej rany. Poczułam się słabsza i zaczęłam zamykać oczy z uśmiechem na twarzy. Umieram... Gdy już myślałam że odchodzę z tego świata usłyszałam głos Thomasa, który próbował mnie wybudzić. Nie chciałam tego dlatego nie otwierałam oczu. Nie reagowałam. Poczułam na sobie jego ręce, które podnoszą moje ciało. Poczułam pod sobą coś miękkiego, położył mnie na łóżku. Wyszedł. Pewnie mnie zostawił. Przyjemniej mogę odejść w spokoju. Nagle usłyszałam, kroki czyżby wrócił?... Wziął moją rękę w swoje dłonie, poczułam na mojej coś mokrego a po chwili pieczenie, przemywa mi rane. Jaki kochany powiedziałbym mu że ma mnie zostawić ale naprawdę nie potrafiłam tego zrobić czuję się wreszcie kochana.

Nagle powiedział:

- śpij słodko księżniczko i obudź się jutro dla mnie bo cię potrzebuję... Chyba się w tobie zakochałem..

"Wygrałam (nie) Szczęście"Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz