*Marinette*
Nie mogłam spać przez to co się stało z Chat'em.Miałam milion pytań w głowie:
-Jak teraz będzie wyglądać walka?
-Co będzie jak ktoś się o tym dowie?
-Czy Władca Ciem to wykorzysta?
Miałam mętlik w głowie.Ale z tych wszystkich pytań,wyróżniało się jedno,najważniejsze pytanie:
-Czy Chat stał się moją drugą miłością?
Z tym pytaniem męczyłam się pół godziny,a i tak nic.Zwykła pustka.
Zanim się obejrzałam,była 7:40.
-Spóźnię się na lekcje! Tikki szybko wskakuj do torebki.
Gdy tylko moje kwami się schowało,ja wybiegłam do szkoły.
*Adrien*
Gdy wróciłem do domu po odwiedzinach u Marinette,nie przestawałem myśleć o tym co się stało.Wkońcu odpuściłem,Mari to tylko moja przyjaciółka,nie łączy nas nic więcej nie łączy.
*7:55*
Gdy wchodziłem po schodach do szkoły,zauważyłem jak Marinette rozmawiała z Alyą.Przeszłem koło nich,ale nie mogłem odciągnąć wzroku od Mari.
Lekcje mijały sprawnie,mimo tego co się wczoraj stało.Starałem jakoś specialnie nie zwracać na siebię uwagi Marinette.
Było już po 9 lekcji.Normalnie mieliśmy 8,ale Kim zrobił żart nauczycielce i nie chciał się przyznać,więc cała klasa musiała zostać dodatkową godzine.
*Marinette*
Myślałam że dzień będzie spokojny,ale oczywiście ,,Pani pięknota'' musiała wszystko zniszczyć.Ale w pewnym sęsie to była moja wina bo się wywaliłam.
-Marinette,czy istnieje dzień w którym się nie wywrócisz przybłędo?
Adrien to słyszał,zrobiło mi się głupio na całego.Wyglądałam jak burak.Już otworzyłam usta by coś jej powiedzieć,ale usłyszałam głos Adriena.
-Serio odzywasz się tak do przyszłej Pani Agreste?
Zaczęłam wymachiwać rękami na prawo i lewo z zaskoczeniem.
Puścił mi oczko,dopiero wtedy zrozumiałam oco mu chodziło.Odwzajemniłam gest i wstałam.
-Czekaj,CO?! Adrien co ty mówisz? I czemu nazywasz tą niezdare przyszłą Panią Agreste?
-Nie wiem czy twój móżdżek to zrozumiał,Ale jesteśmy parą chlebaku.
*Zrobiłam się troszkę czerwona po czym zeszłam po schodkach w klasie do Adriena który kłócił się z Chloe.*
CZYTASZ
Miraculum Biedronka i Czarny kot:Zmiana
Romance,,Dotykał-Nie chciałam. Rozbierał-Nie chciałam. Przyszedł,i mnie uratował.Mimo mojego nie odwzajemnienia miłości''