Minęło już parę dni. Chłopcy zdążyli wrócić już do domów, a ich życie powoli znowu wracało na właściwe tory. Ha! Chcieliby. Niestety nie wszystko było tak kolorowe jak w tych kiczowatych romansidłach. Tae codziennie płakał po kątach jak mała dziewczynka. Natomiast Hobi próbował udawać twardego, jednak nic z tego nie wyszło. Oboje odczuwali skutki tego miłosnego zawodu. No, ale co począć taka już ludzka natura.
Hoseok szedł właśnie przez park w towarzystwie Jimina. Rudowłosy opowiadał mu o tym jak to niesamowicie spędził czas z jego siostrą. Zachwycał się nawet najmniejszym jej kichnięciem. Czasami Hobi zastanawiał się, czy aby na pewno jego przyjaciel niczego nie podkoloryzowuje. Może zaprosiła go do nich, dlatego że czuła się zbyt samotna bez swojego kochanego braciszka, a on to źle zrozumiał. Jednak nie miał zamiaru wyprowadzać go z błędu.
- Hobi!- krzyknął Park, kiedy to Jung nie odpowiedział na jego pytanie. Wiedział on, że jego najlepszy przyjaciel jest od wczoraj jakiś nieobecny. Spotkali się poprzedniego wieczoru od razu po tym jak Hoseok wrócił z Seulu. Nie rozmawiali wtedy w ogóle. Po prostu Jimin siedział an łóżku bruneta, a ten płakał wtulony w jego ramię. Niższy starał się go pocieszać jak tylko potrafił, ale to w niczym nie pomagało. Całą noc spędzili w mocnym przyjacielskim uścisku.
- Co?- odezwał się w końcu wytrącony z rzeczywistości Hoseok. Spojrzał na przyjaciela tępym wzrokiem. Jednak już po chwili zrozumiał, że nie powinien tego robić, dlatego szybko przywołał na twarz szeroki uśmiech.
- Powiesz mi w końcu, co się stało?- Jimin zatrzymał się tuż przed drzewem, które znajdowało się obok ich ławeczki. Widział na niej małe poruszenie. Domyślał się, kto to mógł być, ponieważ nikt oprócz czwórki osób tutaj nie przychodzi. Hobi westchnął i utkwił wzrok w małym kamyczku obok jego buta. Chwilę trwali w ciszy, lecz potem brunet opowiedział wszystko po kolei przyjacielowi. Kiedy skończył czuł się trochę lepiej. Pozbył się dotychczasowego napięcia, które towarzyszyło mu nieustannie.- Może byś z nim porozmawiał- zaczął Jimin, a Hobi spojrzał na niego zaskoczony. Oczekiwał z jego strony jakiś krzyków oraz wyzywania Taehyunga, a tu zastała go niespodzianka. Park jeszcze bronił Tae, czego by się w życiu nie spodziewał.- Nie pomyślałeś o tym, że to Jungkook mógł przesadzić z tym podrywaniem? Oboje wiemy, że młody ma niezłe ciałko. Przecież gdyby nie był twoim kuzynem to też byś się na niego rzucił, przyznaj.
- Może, ale to nie zmienia faktu, że mu uległ. Może kiedyś też zostawię go samego i co? Rozłoży nogi przed pierwszym lepszym, bo mnie nie będzie w pobliżu?- uniósł się Jung.
- Uspokój hormony. Pamiętaj, że czasami warto zaryzykować oraz o tym, że ten chłopak prawdopodobnie zrobiłby dla ciebie więcej niż ktokolwiek inny. Czy ty widziałeś jak on na ciebie patrzył podczas twoich występów?
- Jak?
- Jakbyś był jakimś pieprzonym ideałem! A oboje wiemy, że nie jesteś, bo masz też swoje za uszami. Mam ci przypominać co zrobiłeś jak jeszcze byłeś z Jacksonem?
- To było przez przypadek! Oboje wiemy, że byłem wtedy pijany!
- Tak i całkiem przypadkiem wylądowałeś ze mną w łóżku- prychnął Jimin.
- Nie będę z tobą o tym dyskutować- Hobi założył ręce na piersi i odwrócił głowę w drugą stronę.
- Zrobiłeś coś o wiele gorszego niż pocałunek, dlatego nie rozumiem, czemu nie chcesz zaryzykować! Co ci szkodzi?
- W sumie to nic- odparł po chwili zamyślenia brunet.- Ale boje się, że Tae okaże się taki sam jak Jackson.
- Nie dowiesz się póki nie spróbujesz- poklepał przyjaciela po plecach.- Idź i z nim porozmawiaj- wskazał dłonią w kierunku ich ławeczki. Hoseok spojrzał na niego zdziwiony. Przez chwilę nie mógł wydusić z siebie ani słowa.
- On tam jest?- zapytał niepewnie.
- Tak. Dawaj Romeo- powiedział i popchnął chłopaka do przodu.- Trzymam kciuki- wyciągnął zaciśnięte dłonie do góry.
Hobi przełknął nerwowo ślinę, kiedy zauważył Taehyunga siedzącego na ławce ze wzrokiem wbitym z ziemię. Oby wszystko się udało.
- Hej Tae- powiedział, gdy stanął za plecami Kima. Na dźwięk głosu Hosoeka cały się spiął, po czym powoli odwrócił się do tyłu. Jednak kiedy napotkał wzrok swojego niedoszłego chłopaka w jego oczach zebrały się łzy.
Chcecie jeszcze dzisiaj 19 rozdział?
![](https://img.wattpad.com/cover/65414897-288-k763370.jpg)
CZYTASZ
Chasing You °vhope°✔
Fiksi Penggemar"Hobi nawet nie wiedział o istnieniu Tae, dopóki przypadkiem nie wpadł na niego przed wejściem na teren uniwersytetu. Jung wtedy nie przejął się zbytnio tym incydentem, bo kto z nas zwraca uwagę na coś takiego. Niestety ich spotkanie, jeśli można na...