*Perspektywa Vicki*
Ciemność, ciemność i ciemność!
Gdzie ja jestem! Nie mogę się ruszyć. Chcąc otworzyć oczy, nie korzystnie mi to wychodzi. Słyszę jedynie ciche, trochę rozmazane odgłosy rozmowy jakiegoś chłopaka. No tak! Park, Brooke, Melody, Kłótnia! Czy ja umarłam? Nie, to nie możliwe! Po chwili uspokajające mnie odgłosy ucichły i słychać kroki kierujące się w moją stronę. Ostatni raz próbuje przynajmniej otworzyć oczy na kilka sekund i właśnie teraz udaje mi się to wykonać. Jestem w bardzo jasnym pokoju przez co szybko otworzenie oczu zmienia się na szybkie ich zamknięcie. Drzwi do pomieszczenia lekko zaskrzypiały przez co wiem, ze ktoś tutaj wbił (😂). Postanowiłam zaryzykować i znowu otworzyć moje oczy. Okazał się przed nimi wysoki blondyn z którym pokłóciłam się w parku. Chłopak spoglądał to na okno to na podłogę z dość nie spokojnym i smutnym wzrokiem. Chciałam się odezwać lecz mój głos nie miał zbytnio ochoty wyjść z mojego gardła. Po kilku sekundach, Charlie zauważył, że się wybudziłam. Spojrzał na mnie przez te jego teraz wypełnione radością oczy.-Cześć, chciałem Cię przeprosić za to wszystko.. No wiesz.. Szpital...
-Nie masz za co.. To tylko emocje.. Pewnie one będą towarzyszyły do końca pobytu tutaj. - lekko się uśmiechnęłam.
-Masz rację. W końcu nie każdy ma możliwość zamieszkania ze swoim idolem, prawda? - narescie pokazał te swoje urocze doleczki! Boże! Aww... Mogę umierać... - To może opowiesz mi coś o sobie? - zaczął niepewnie rozmowę.
-Ehh.. Nie ma co tutaj do opowiadania. Jestem Victoria ale wolę jakie kolwiek zdrobnienia. Uwielbiam sport. Lubie poznac nowych ludzi. Jestem typem cichej dziewczyny, jednak czasmi trzeba zaszaleć. Mam 16 lat i jakoś nie przepadam za zimą, raczej wolę cieplejsze pory roku. Ciągle się przeprowadzam... Nienawidzę tego, ale co zrobić? - zakończyłam swój monolog pytaniem. Chłopak ewidentnie był zaskoczony moją wypowiedzią, tak jakby zabrakło mu języka w buzi.
CZYTASZ
Crush->Bars&Melody
FanfictionVicki. Normalna nastolatka która mieszka... No właśnie... Mieszkająca na walizkach. Raz w Polsce, raz w Anglii, raz w Irlandii a raz we Włoszech. To wszystko ze względu na pracę jej mamy - Ann. Jej rodzicielka jest projektantką strojów na koncerty p...