- Więc, czekam na wyjaśnienia.
- Ja... to nie jest Czarny Kot. To mój kuzyn. Jest wielkim fanem Czarnego Kota i tak kazał się nazwać w kontaktach - nerwowo zachichotała.
- Jaaaaasne. Już ci wierzę - brunetka przewróciła oczami - w takim razie mu odpisz.Marinette nie chciała tego robić. Wiedziała, że jeżeli odblokuje telefon, Alya zobaczy ich wszystkie wiadomości pisane jako Biedronka.
- Em... no dobra... to jest Czarny Kot...
- Spotykasz się z Czarnym Kotem! Niesamowite!
- Alya, błagam, to musi zostać między nami. Ani mi się waż wstawiać tego na biedroblog!
- Zwariowałaś?! Wszyscy myślą, że Biedronka I Czarny Kot są parą, a ja tu chwytam takiego newsa! Nie mogę tego ukrywać! Ej... zaraz, a co z Adrienem?
- Po pierwsze, Adrien zawsze będzie tym jedynym, a po drugie, nie chodzę z Czarnym Kotem! Do reszty zgłupiałaś?! To kolega.
- Dobra, a teraz gadaj! Jak często się spotkacie? Przychodzi czasem do ciebie? Jak się poznaliście? Wiesz, kim jest pod maską? - tego Marinette obawiała się najbardziej, że zacznie się przesłuchanie.
- No więc... średnio, nie, gdy Władca Ciem stworzył Ilustrachora i nie.
- Ok, to teraz może...
- Alya, proszę. Przestań. Błagam cię, nie pisz na ten temat nic na biedroblogu. Proszę! Zrób to dla przyjaciółki.
- Ugh... Zgoda! - powiedziała z grymasem na twarzy - Ale robię to tylko dlatego, że ty mnie o to prosisz.
- Dziękuję! - rzuciła się na szyję przyjaciółce.
- Marinette?
- Tak?
- A załatwisz mi wywiad z Kotem?
- No nie wiem...
- Proooszę...
- Zobaczę, co da się zrobić - uśmiechnęła się.
- Wiesz, ja już będę się zbierać.
- A film?! Co ja zrobię z wielką miską popconu, ciasteczek i żelków?!
- Wiem, przepraszam, ale musisz się przygotować na spotkanie - poruszyła brwiami.
- To kolega. Ko-le-ga! Kolega, nic więcej!
- Też cię kocham! Lecę! Pa!
- Pa. - ciężko westchnęła.Mari została sama w pokoju. Po chwili z jej torebki wyleciała Tikki.
- Mało brakowało. - powiedziało urocze stworzonko.
- Strasznie! Głupi Kocur! Ja mu przygadam!
- Czyli spotkasz się z nim dziś?
- Tak. Mam nadzieję, że Alya nie będzie drążyć tematu.
- Mari... to Alya.
- Niestety wiem. Oby tylko trzymała język za zębami. Nie chcę, żeby to kłamstwo ujrzało światło dzienne.
- Kiedy to nie kłamstwo. Przecież przyjaźnisz się z Czarnym Kotem.
- Tak, ale jako Biedronka.
- Będzie dobrze, Marinette. Zobaczysz.
- Obyś miała rację. - znów ciężko westchnęła - To co, oglądamy ten film?
- Chętnie!***
Film obejrzany, lekcje odrobione. Zbliżała się północ, wiec Marinette wyszła na balkon.
- Tikki, gotowa na przemianę?
- Jak najbardziej!
- TIKKI KROPKUJ!Na balkonie już nie stała cichutka, niezdarna Marinette. Stała tam pewna siebie, podziwiana przez wszystkich paryska superbohaterka - Biedronka.
Zaczepiła swoim jojo o dach jednego z budynków i pognała w stronę Wieży Eiffla.
CZYTASZ
Miraculum Biedronka i Czarny Kot - Co było dalej?
FanficMarinette - zwykła, a jednak nie zwykła dziewczyna. Adrien - zwykły, a jednak nie zwykły chłopak. Oboje mają wspaniałych przyjaciół. Właśnie z nimi związana jest zabawna historia o pewnym Kocie i Biedronce. - mój komunikat dla Marinette i Adriena...