Rozdział 2

103 8 0
                                    

Laura
Nie mogłam zasnąć całą noc o nim myślałam zaufałam mu on jest dla mnie bardzo ważny. Nie wiem czemu na jego dotyk przechodzi przeze mnie miły dreszcz. On jest pierwszą osobą której ufam, pierwszą do której coś czuję. Czuję że do przy nim mogę płakać a on mnie nie wyśmieje. Wstałam z łóżka i poczłamałam do szafy. Wszyscy na fb pisali że szkoła została zawieszona na nieokreślony czas z powodu choroby większości nauczycieli. Wyjęłam mój strój kompielowy.

Usiadłam na krawędzi basenu z drinkiem w ręku. Poszłam odłożyć drinka. Odłożyłam go i chciałam wracać do siedzenia na krawędzi basenu, ale ktoś mi to uniemożliwił.

Benjamin
Weszłem na podwórko Laury i chciałem ją zapytać czy idzie ze mną nad jezioro. Zobaczyłem ją idącą spokojnie w stronę basenu nie mogłem się powstrzymać zrzuciłem z siebie koszulkę i zacząłem biec w jej stronę. Wziałem ją na ręce sposobem na pannę młodą i wskoczyłem z nią do wody.

- Ty debilu. Jak cię dorwę...

- To mnie zabijesz. - dokończyłem za nią.

- Co ty wogóle chciałeś ?

- Już nie ważne.

Podpłynęła do brzgu i chciała wyjść ale ja ją złapałem za biodra i wrzuciłem spowrotem do basenu. Ona zaczęła mnie chlapać, ja zanurkowałem i podpłynąłem pod nią zrobiłem tak żeby siedziała mi na barana. Złapała się za moją głowę, a ja złapałem jej nogi.

- Zimno mi wypłyńmy już proszę.

- Okej spoko. Czemu ty masz czteropak ?

- Em... No... Ja... Ten... Tego... - zeszła mi z ramion

-Nie bój się nie wyśmieje cię. Nie chcesz nie mów. Nie naciskam.

Laura
- Nie, ja ci ufam chce ci powiedzieć. Gdy miałam 11 lat. Wszyscy się ze mnie wyśmiewali, bili mnie, poniżali. Zaczęłam się ciąć. Już wtedy mieszkałam sama. - chciał coś powiedzieć ale przyłożyłam mu palec do ust - Zaczęłam się bić. Trenowałam na drzewie. Ręce miałam całe pokaleczone. Nie czułam już bólu. Byłam postrachem. Dyrektor był moim przyjacielem. Zamiast prawić mi kazania zamawiał pizzę i razem ją jedliśmy. Chodziłam z pierwszym lepszym chłopakiem, ale nigdy się nie całowałam, ani nie uprawialam seksu. Bałam się tego. Nie czułam nic do tych chłopaków. Jeśli mnie znienawidzisz nie zezłoszczę się. - po moich policzkach zaczęły spływać łzy. To był dla mnie ciężki temat.

- Dlaczego miał bym cię znienawidzić ? Ja cię naprawdę bardzo lubię. W moich ramionach możesz się wypłakać mimo ze nienawidzę gdy ty płaczesz.

- Kocham cię - wyszeptalam.

- Ja ciebie też, mam do ciebie prośbę. Ugościła byś mnie na jakiś czas. Wujkowie mówili że jak mnie jutro zobaczą w ich domu. To nie przeżyję

- Nie ma problemu. Ty na serio mnie kochasz ?

- Tak i wiem że ty mnie też.

- Nie chcę być Bad Girl ale nie potrafię z tego zrezygnować.

- Rozumiem cię. To ja idę do domu się spakować i zaraz wracam

Pobiegł w stronę bramy. Ja weszłam do domu wytarłam ciało ręcznikiem po czym przebrałam się w moją piżamkę składającą się z crop topa i shortów.

Włosy upięłam w luźnego koka

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Włosy upięłam w luźnego koka. Usłyszałam dzwonek do drzwi zbiegłam na dół i gdy zauważyłam Benjamina żuciłam mu się na szyje.

- Aż tak się stęskniłaś ? Nie było mnie ledwo 20 minut.

- Jesteś moim jedynym przyjacielem. Dla mnie żuciłeś palenie i kochasz mnie tak jak ja ciebie, ale żeby być razem to trochę za wcześnie.

- Dobra gdzie mam spać ?

- Ze mną.

- Serio - powiedział jaj najbardziej seksownym głosem i poruszył brwiami.

- Ogarnij się zboczuchu nie lubię spać sama lubię się do kogoś przytulić.

Wziął mnie na ręce i zaniósł do pokoju żucił na łóżko. Poszedł do łazienki. Ja położyłam się i próbowałam zasnąć.

Poczułam uginające się pod ciężarem chłopaka łóżko, następnie jego ręke na mojej tali przyciągnął mnie do siebie ja się odwróciłam w jego stronę i zorientowałam się że śpi bez koszulki. Wtuliłam się w niego mocno i zasnęłam.

1🌟 kolejny rozdział

Life Is Brutal Bad GirlOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz