Rozdział 7

40 4 0
                                    

Jack
Dobrze że wiedziałem co zrobić bo tak to by pewnie męczyła się i umierała. Dobra Jack nie myśl o tym co by było gdyby... Dzisiaj ma pierwszy trening tylko z kim?... Może ze mną może z Benjaminem, a może z Markiem. Nie ona z Markiem nie będzie chciała. Wiem do czegomiędzy nimi zaszło. Dobrze że Benjamin o niczym nie wie bo by chyba udusił ich razem. Wiem że kocha się w Laurze i skończył z wszystkimi złymi rzeczami teraz tak jakby prowadził nowe życie.

- PALI SIĘ!! SZYBKO!!! - wykrzyczał Benjamin.

- Co gdzie jak !?

- Jaja se robię ale inaczej byś mnie nie usłyszał. Pora na trening ty masz z Laurą dzisiaj trening.

- Ufff... Jak dobrze że to ja a nie Mark.

- Czemu tak dobrze ?

- Nie wiem. Tak se. Dobra leć do Laury i ją powiadom.

Wyszedł a ja zacząłem się przygotować.

Laura
I w co ja mam się ubrać na ten trening. Stoję już około 30 minut przed tą szafą i nadal nie wiem co ubrać. Ktoś złapał mnie w pasie. Pisnęłam i delikatnie podskoczyłam.

- Mnie się boisz kotku ?

- Nie strasz mnie tak. W co ja mam się ubrać ?

- Ja ci pomogę w ubiorze. Nawet w tym byś mogła iść ale tylko na trening ze mną.

Dopiero teraz zorientowałam się że nadal jestem w staniku i gaciach.

W końcu wyjęłam z szafy czarną bokserkę, czarne legginsy, bluzę którą przewiązałam w pasie do tego czerwone trampki.

Wyszłam na dwór ale nie mogłam znaleźć nigdzie Jacka.

- Jack !!! - cisza zaczynam się martwić - Jack!!! Nie strasz mnie wyjdź Jack!!! - Nic cisza.

Usłyszałam szelest w krzakach. Obruciłam się w tą stronę. Szybko zmieniłam się w wilka. Mmm... Jaka ja ładna jestem piękne białe futro i lodowate oczy. No no... Nie dziwię się im że mnie tak kochają. Zza krzaków wyskoczył jakiś czarny wilk.

~ Kim jesteś ? ~ zapytałam się go

~ Twoim koszmarem ~ odpowiedział

Zmieniłam się w człowieka, a następnie w wampira. Pożałowałam od razu. Słabo.

- Benjamin !!! Benjamin!!!

Ten wilk wziął mnie na grzbiet i ruszył w las. Dalej nic nie pamiętam bo zemdlałam

Benjamin
Usłyszałem jej krzyki wyjrzałem przez okno zobaczyłem ją na grzbiecie... Felixa ?! No nie!! Znowu zmieniła się w wampira i zasłabła. Kurwa!!! Wybiegłem z domu niczym torpeda. Zmieniłem się w wilka i popędziłem za Felixem. Dogoniłe go i chciałem zaatakować, ale on siedział i rozmawiał z moją Alfą.

- Felix!

- O cześć.

- To wy się znacie ? Felix uratował mnie tak jak ty Benjamin.

- Odsuń się od niego Laura. Gdzie masz Jacka ?

- Jack wyjechał sam nie wiem czemu a ja się przeniosłem do waszego stada.

Laura położyła się jako wilk na skale. OMG ona jest cała biała, a oczy lodowate. Wyjąłem telefon i zrobiłem jej zdjęcie.

Zawarczała na mnie i zaczęła się zbliżać. Zmieniłem się w swojego wilka i stałem czekając na jej ruch. Ugryzła mnie mocno w ucho i odeszła. Zaskomlałem cicho to na serio bolało.

Laura
Jak on mnie wkurza ruszyłam biegiem do domu.

W domu przebrałam się w

Nawet nie zauważył jak Felix cyknął mi i jemu fotkę gdy tak przed nim stałam

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Nawet nie zauważył jak Felix cyknął mi i jemu fotkę gdy tak przed nim stałam. Nawet ładne

No to taki miałam trening

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

No to taki miałam trening. Tylko po co i czemu wyjechał Jack ? Boję się o niego. Dopiero co się o nim dowiedziałam, a on już mi spierdala. Ugh... Położyłam się i zaczęłam płakać. Za dużo tego. Felix powiedziała mi że jestem wyjątkową Alfą. Jestem połączona z Benjaminem. Dlaczego ja ?! Why ?! Do pokoju wparował Benjamin. Chciał mnie przytulić, ale ja go odepchnęłam i wyszłam, mam go w dupie.

Weszłam do pokoju Jacka zakluczyłam jego drzwi rozebrałam się i zasnęłam tuląc jego pościel.

Life Is Brutal Bad GirlOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz