Już jestem drugi dzień we Włoszech. Wczoraj przyleciałam, ale nie miałam już na nic siły więc dziś postanowiłam, że wyruszę w miasto. Wszystko było bardzo fajne ale szczególnie przykuły moją uwagę plakaty o Jam&Roller chyba to jakiś klub więc postanowiłam tam pójść gdyż było to nie daleko tylko ok.500 metrów. Gdy doszłam zobaczyłam dużo ludzi przed budynkiem byli to głównie nastolatki w moim wieku. Gdy weszłam do środka było tam niesamowicie wielki tor wrotkarski i kafejka wszytko wyglądało bardzo fajnie.
-Jesteś tu pierwszy raz? Wydajesz się na zagubioną? - Usłyszałam głos zza moich pleców, więc się odwróciłam.
-Tak jestem tu pierwszy raz.- Odpowiedziałam nieznajomemu.
-Nie przedstawiłem się, jestem Simon. - Powiedział podając mi rękę.
-Ja jestem Ludmiła. - Powiedziałam podając mu rękę.
-Co cię tu do nas sprowadza?
-Sama nie wiem. Do Włoch przyleciałam by odpocząć a tu przywiodły mnie plakaty chciałam sprawdzić co tu jest. Teraz mam tu chociaż jednego znajomego.
-Jesteś tu sama?
-Tak postanowiłam odpocząć od wszystkich przeżyć od szkoły i pracy.
-Pracujesz?
-Tak jakby teraz skończył się rok szkolny w Studio On Beat i miałam zagrać w filmie i nagrywać swoją płytę ale postanowiłam to odłożyć.
-Nie wierzę.
-Ale w co Simon?
-Ty jesteś ta Ludmiła ta Supernova.
-Dokładnie. - Powiedziałam i się uśmiechnęłam.
-Luna, Luna chodź tu. - Zawołał Simon do jakiejś dziewczyny.
-Luna poznaj Ludmiłę moją nową znajomą.
-Cześć Luna.
-Ludmiła.Miło mi cię poznać Luna.
-Mi również.
Bardzo fajnie mi się rozmawiało z Siomonem myślę, że zostaniemy przyjaciółmi. Rozmawialiśmy chyba z godzinę o różnych sprawach. Czas leciał bardzo szybko.
-Simon co to za chłopak i ta dziewczyna? Widzę, że bardzo dobrze jeżdżą chociaż się na tym nie znam.
-To Matteo i Ambar są parą, nie są za bardzo przyjacielscy lecz jeśli chcesz mogę cię z nimi zapoznać.
-To chodźmy sama się przekonam jacy są. - Uśmiechnęłam się i poszliśmy, a on akurat zaszli z toru.
-Ambar! Matteo! chciałem wam kogoś przedstawić.- I spojrzeli w naszą stronę.
Nagle się zatrzymałam. Stałam jak słup soli.
-Simon!
-Co się stało chodź.
-Nie, nie, nie nie wierzę.
-Ludmiła co się stało?
-To przecież Federico.- Powiedziałam i podeszłam do niego.
-Federico co ty tu robisz? Zrywasz ze mną i znikasz a teraz odnajduję cię we Włoszech!
-Przepraszam ale to chyba jakiejś nieporozumienie ja jestem Matteo.
-Nie udawaj. Jak tak możesz.
-Ludmiła ale to jest Matteo. -Powiedział mój nowy przyjaciel.
-Nie zapędzaj się dziewczyno! To jest Matteo mój chłopak a ty masz jakiejś urojenia. - Wtrąciła się Ambar.
-Ja mam urojenia ? Chyba się zapędziłaś dziewczyno zaraz zobaczymy. -Powiedziałam i wyciągnęłam mój telefon i pokazałam im wszystkim zdjęcie Fede.
-Rzeczywiście podobny, jak dwie krople wody.-Powiedział Simon.
-Ale to nie ja. - Powiedział Matteo.
-To zwykłe zdjęcie mógł je każdy zrobić. - Powiedziała Ambar z oburzeniem.
-Proszę bardzo to nasze wspólne zdjęcia.
-Matteo?? - Zapytała Ambar.
-Ale to naprawdę nie ja. Ludmiła rozumiem cię, ale to naprawdę nie ja. Przykro mi z powodu twojego chłopaka.
-Nie to ja przepraszam, że tak naskoczyłam, ale bardzo go kocham a on zniknął z dnia na dzień i nikt nie wie co się z nim stało.
-Może po prostu przestał cię kochać i uciekł. -Dorzuciła Ambar.
Nie każdy chłopak na dowód miłości podaruje dziewczynie gwiazdę. - Powiedziałam z łzami w oczach a Simon mnie zabrał z tamtego miejsca.
-Matteo czy ty to słyszałeś? To chyba jakiś książę musiał być żeby jej gwiazdę dać albo ją naprawdę kochał , a ty nawet kwiatów nie potrafisz kupić. -Powiedział oburzona Ambar i poszła.
-Taaa.... naprawdę ją kocha. - Powiedział Matteo pod nosem i pobiegł za swoją dziewczyną.
------------------------------------------------------------------------------------------
Jest 2 rozdział piszcie swoje opinie.
-
CZYTASZ
Restaca mi corazon - Ratuj moje serce /Zakończone
Teen FictionFederico zrywa z Ludmiłą i znika w niewyjaśnionych okolicznościach. Dziewczyna po dłuższym czasie chcąc od wszystkiego odpocząć wyjeżdża do Włoch i tam spotyka na swojej drodze Matteo, który jest łudząco podobny do jej byłego chłopaka i tak zaczyna...