Jishwa:
Następnego dnia umówił się na spotkanie z Tylerem w parku.
Kiedy dotarł na miejsce zobaczył go przytulającego się do jakiejś blondynki. Nie był tym bardzo zaskoczony (wiadomo, że taka osoba jak on musi mieć dziewczynę), jednak zrobiło mu się smutno.
CZEGO ON SIĘ SPODZIEWAŁ.. Że będzie jak w jakiejś romantycznej komedii i Ty się w nim od razu zakocha.
Podszedłem do nich.
Ty mnie wszystkim przedstawił. Poznałem jego dziewczynę -Jenne; Brendona -wysokiego, przystojnego bruneta; Pete'a, który siedział na ławce przytulając do Patricka (dowiedziałem się, że chodzą ze sobą od roku); Kellina- niskiego chłopca z długimi, czarnymi włosami i jeszcze wysokiego chłopaka z wytatuowaną różą na szyi- Olivera.
Spędziliśmy w parku jakieś dwie godziny, a potem udaliśmy się do pizzeri. Kiedy usiedliśmy, Kellin puścił do mnie oczko z drugiego końca stołu. Nie powiem.. Lekko się zarumieniłem.
Wróciłem wieczorem do domu bardzo zadowolony. Poznałem bardzo miłych ludzi.
Myślałem, że całe wakacje spędzę siedząc na najróżniejszych forach internetowych. A tym czasem zapowiadało się naprawdę ciekawie.
Kolejny tydzień spędziłem z nowo poznanymi przyjaciółmi. Przez cały czas panowała świetna pogoda, więc mogliśmy iść na imprezę na plaży.
Kiedy tam dotarliśmy od razu jakaś dziewczyna wręczyła nam jakiś alkohol. Niestety trochę za dużo wypiłem i nie panowałem nad sobą kiedy Kellin zaczął się do mnie trochę za bardzo przystawiać. Nie miałbym do tego nic przeciwko, gdyby nie Ty, który udawał, że słucha co mówi do niego Jenna. Jednak co chwila na nas spoglądał.
Późno w nocy wróciłem do domu. Miałem własne klucze, więc nie musiałem budzić babci.
Rano obudził mnie dzwonek telefonu. Na wyświetlaczu pojawiło się imię Tylera.
-Halo? Wiesz która jest godzina.. No błagam
-Jest 12.30, Joshie wstawaj. Zerwałem z Jenną. Okazało się, że mnie cały czas zdradzała i jestem teraz w tragicznym nastroju. Pomyślałem, że moglibyśmy dzisiaj coś porobić razem. Co ty na to?(Czy on właśnie do mnie powiedział Joshie -aaa jak uroczo)
-Jasne. Zaraz się ubiorę i do ciebie przyjadę.
-Moi rodzice wyjechali gdzieś na dwa dni, więc mamy cały dom dla siebie.
-Mmm brzmi kusząco- zażartowałem.
-Joshua rusz swój zgrabny tyłek i widzę cię tutaj za 10 min!
-Kk już się robi, tato.Rozłączyłem się i szybko ubrałem. Zapowiadał się cały dzień z Tyjem (sam na sam). I już nie miał dziewczyny.
CZYTASZ
|Joshler- is real/
أدب الهواة...Josh skończył przeglądać Twittera i zamknął laptopa. Wziął swoją walizkę i wpakował ją do bagażnika w samochodzie. Nie chciał tam jechać. Nie chciał jechać do swojej babci na całe dwa miesiące...