Tyler:
-Tyler!- krzyknęła z dołu mama - Zejdź proszę.
-Już schodzę..- odpowiedziałem i szybko zszedłem na dół.
-Pamiętasz Josha? Ostatnio spotkałam jego babcie w sklepie i powiedziała mi, że przyjeżdża na wakacje. Moglibyście odnowić kontakt.
-Tak dawno go nie widziałem.. Wiesz może kiedy przyjeżdża?
-Wydaję mi się, że dzisiaj popołudniu. Możesz podejść i zobaczyć czy już przyjechał.Około 15.00 zapukałem do domu, który znajduje się niedaleko mojego. Po przywitaniu z jego babcią... zamarłem.
Na kanapie siedział chłopak (chyba trochę niższy ode mnie) z czerwoną czupryną na głowie. Był ubrany praktycznie cały na czarno. Nie wiem co się ze mną działo! Przecież mam dziewczynę..
Jednak nie myślałem o niej kiedy przez cały wieczór patrzyłem się na uroczy uśmiech Josha.
Często zastanawiałem się czy jeszcze kocham swoją dziewczynę. To znaczy Jenna była miła, inteligenta i ładna.. lecz już naprawdę chyba nic do niej nie czułem. Nie mamy wspólnych zainteresowań, ani wielu tematów do rozmowy.
Za to chłopak z brązowymi oczami go oczarował. I zaczął się zastanawiać czy przypadkiem się nie zakochał.
___________________________
Następne rozdziały postaram się zrobić dłuższe. Ten krótki rozdział napisałam na szybko w autobusie.
😌
CZYTASZ
|Joshler- is real/
أدب الهواة...Josh skończył przeglądać Twittera i zamknął laptopa. Wziął swoją walizkę i wpakował ją do bagażnika w samochodzie. Nie chciał tam jechać. Nie chciał jechać do swojej babci na całe dwa miesiące...