Rozdział 12

95 10 2
                                    

Tessa

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Tessa

-Ale wiesz że ja nie żartuje?-pytam go bo może zapomniał i będzie jeszcze nocował.


-Jestem tego pewny jak kobieta w ciąży gdy zobaczy dwie kreski.


-Skąd ty taki douczony? Masz doświadczenie?

-Nie... Odkąd ona odeszła siedziałem przed telewizorem. I oto właśnie skutki oglądania "nastoletnich matek".

-Oj Harry. Nie dziwie sie że ona uciekła. -powiedziałam śmiejąc się co najwidoczniej uraziło Harrego. Kurwa Tessa myśl co ty mówisz! Bo jakbyś nie pamiętała to cały czas chodzi o ciebie!

-Ała..-powiedział z lekkim uśmiechem.

-Przepraszam to źle zabrzmiało...

-Bo może miało tak zadziałać. Wiesz ona nie uciekła by bez powodu. To ja byłem jej powodem i jestem tego świadomy. To że teraz tak mnie atakujesz to tylko kara... Zasłużyłem.

-Ale wiedz jedno na pewno nie uciekła z powodu twojego IQ bo wiesz 2+ to całkiem dobry wynik.

-A to zabolało!-zaczął zachowywać się jak taka pusta lala i wymachiwać rękami jak pindzia...

-Harry..-szturcham go.

-Nie mów do mnie mam focha.-przekręcił głowę i machnął ręką.

-Harry do jasnej ciasnej!-znowu go szturcham.

-Mów do ręki.-czyli dalej sie bawimy?

-Droga ręką jak wiesz lub nie jesteśmy na mojej ulicy i zaraz wsadzisz dupsko za moje cholerne drzwi więc jeśli chciałabyś tak nie narobić mi wstydu przy starszych sąsiadach to byłabym ci wdzięczna.-Usłyszałam tylko z jego strony śmiech. Ten piękny śmiech...

-Wiesz co? Lubię jak jesteś taka zadziorna.. Jesteś wtedy bardzo podobna do Tessy. -mówi patrząc na mnie i podchodząc bliżej po schodach kamienicy.

-Ale nią nie jestem koleżko i proszę bez takich komentarzy...-mówię przekręcając kluczyk w zamku.

-Ale możesz nią być...-bełkocze łapiąc mnie za biodra.

-Hymm.. wiesz tak po namyśle... Nie jednak nie.-wpycham go za drzwi a tym samym daleko ode mnie.

-Uparta jak osiołek. Jak osiołek...-mówi przechadzając się po mieszkaniu.

-Serio? Taka melina ci się podoba?

-To skoro ci nie pasuje przeprowadź się.-przegląda zdjęcia.

-Łatwo ci pow...-zaraz co do cholery robi! -Nie dotykaj tych zdjęć!-podbiegam i wytrącam mu zdjęcia.

-Co?! Dlaczego?!-wyrywa mi je z powrotem.

-Psikałam je sprejem na.. Na mrówki! Tak sprejem na mrówki.

-Nie żartuj jest jesień.  Nie ma mrówek.-zabiera mi je z powrotem a te wylatuje mu z rąk i spada tłukąc sie.

-Kutwa Victoria strasznie mi przykro...-mówi patrząc mi w oczy- ja pozbieram. O cholera przychodzę do ciebie i niszczę ci pamiątki rodzinne. Lepiej pójdę...

-Nie zostań. Jesteś kutagiem i mi za to zapłacisz ale zostań sama nie zjem całych lodów.-mowie najwidoczniej poprawiając mu tym humor.
Daj dziecku słodycze a masz spokój na 5 minut...

                         ***
Wychowanie Harrego 1.
~daj mu słodycze~

W następnym będzie narrator XDD taki spojler :[

TAKI MEM NA TEMAT XDD MUSIAŁAM XDD

TAKI MEM NA TEMAT XDD MUSIAŁAM XDD

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Panna_w_kapturze W.Xx

My się chyba znamy?Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz