Czy nasz świat jest tak mały żeby zapomnieć takie wielkie rzeczy?
Czy nasz świat może puścić w zapomnienie tak szybko?
A co jeśli wcale nie chcemy być zapamiętani?
Prawdopodobnie ostatnia już część historii innej niż wszystkie. Pełnej niepowodzeń i...
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Tessa
-Ale wiesz że ja nie żartuje?-pytam go bo może zapomniał i będzie jeszcze nocował.
-Jestem tego pewny jak kobieta w ciąży gdy zobaczy dwie kreski.
-Skąd ty taki douczony? Masz doświadczenie?
-Nie... Odkąd ona odeszła siedziałem przed telewizorem. I oto właśnie skutki oglądania "nastoletnich matek".
-Oj Harry. Nie dziwie sie że ona uciekła. -powiedziałam śmiejąc się co najwidoczniej uraziło Harrego. Kurwa Tessa myśl co ty mówisz! Bo jakbyś nie pamiętała to cały czas chodzi o ciebie!
-Ała..-powiedział z lekkim uśmiechem.
-Przepraszam to źle zabrzmiało...
-Bo może miało tak zadziałać. Wiesz ona nie uciekła by bez powodu. To ja byłem jej powodem i jestem tego świadomy. To że teraz tak mnie atakujesz to tylko kara... Zasłużyłem.
-Ale wiedz jedno na pewno nie uciekła z powodu twojego IQ bo wiesz 2+ to całkiem dobry wynik.
-A to zabolało!-zaczął zachowywać się jak taka pusta lala i wymachiwać rękami jak pindzia...
-Harry..-szturcham go.
-Nie mów do mnie mam focha.-przekręcił głowę i machnął ręką.
-Harry do jasnej ciasnej!-znowu go szturcham.
-Mów do ręki.-czyli dalej sie bawimy?
-Droga ręką jak wiesz lub nie jesteśmy na mojej ulicy i zaraz wsadzisz dupsko za moje cholerne drzwi więc jeśli chciałabyś tak nie narobić mi wstydu przy starszych sąsiadach to byłabym ci wdzięczna.-Usłyszałam tylko z jego strony śmiech. Ten piękny śmiech...
-Wiesz co? Lubię jak jesteś taka zadziorna.. Jesteś wtedy bardzo podobna do Tessy. -mówi patrząc na mnie i podchodząc bliżej po schodach kamienicy.
-Ale nią nie jestem koleżko i proszę bez takich komentarzy...-mówię przekręcając kluczyk w zamku.
-Ale możesz nią być...-bełkocze łapiąc mnie za biodra.
-Hymm.. wiesz tak po namyśle... Nie jednak nie.-wpycham go za drzwi a tym samym daleko ode mnie.
-Uparta jak osiołek. Jak osiołek...-mówi przechadzając się po mieszkaniu.
-Serio? Taka melina ci się podoba?
-To skoro ci nie pasuje przeprowadź się.-przegląda zdjęcia.
-Łatwo ci pow...-zaraz co do cholery robi! -Nie dotykaj tych zdjęć!-podbiegam i wytrącam mu zdjęcia.
-Co?! Dlaczego?!-wyrywa mi je z powrotem.
-Psikałam je sprejem na.. Na mrówki! Tak sprejem na mrówki.
-Nie żartuj jest jesień. Nie ma mrówek.-zabiera mi je z powrotem a te wylatuje mu z rąk i spada tłukąc sie.
-Kutwa Victoria strasznie mi przykro...-mówi patrząc mi w oczy- ja pozbieram. O cholera przychodzę do ciebie i niszczę ci pamiątki rodzinne. Lepiej pójdę...
-Nie zostań. Jesteś kutagiem i mi za to zapłacisz ale zostań sama nie zjem całych lodów.-mowie najwidoczniej poprawiając mu tym humor. Daj dziecku słodycze a masz spokój na 5 minut...
*** Wychowanie Harrego 1. ~daj mu słodycze~
W następnym będzie narrator XDD taki spojler :[
TAKI MEM NA TEMAT XDD MUSIAŁAM XDD
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.