Rozdział 15

84 7 0
                                    

Tessa


Pełno moich zdjęć. Nie wiem kiedy i gdzie mi je robił, poprostu je miał. A ja mam jego zdjęcia. Dlaczego ich nie usunął? Gdyby zapytał mnie o to samo też pewnie nie wiedziałabym jak mu odpowiedzieć. Po prostu nie mogę ich od tak usunąć. Teraz mam inny problem... Jak mu go oddam? Nie powinni to być zbyt trudne ale jak mnie przyłapie gdy będę chciała mu go podrzucić?
Będę martwić sie tym jutro znaczy dzisiaj ale później. Czas na sen... Musze usnąć... Ale nie mogę usnąć...
...

O godzinie 6 budzi mnie mój budzik. Ma wielkie szczęście że nie mam w salonie blisko okna bo by za nim wylądował...

Mówiąc o moim śnie, spałam na pół na łóżku pół na podłodze. Spałam we wczorajszych ubraniach. Nie byłam w stanie ich zdjąć ... W czasie w którym myślałam jak usnąć po prostu usnęłam i to nie wiem kiedy.

W sprawie iż jest 6 to musze wstawać do pracy. Szybka kąpiel, kawa i kanapka, godzina 6:40 zamykam za sobą drzwi mieszkania. Z butelką wody wędruje do pracy do której mam 20 minut drogi.
Po drodze spotkałam miłą kasjerkę ze spożywczaka. Wisze jej grosika... Ale chyba już o tym nie pamięta.

Wchodząc do firmy jak ninja nie omijam śmiejącego sie niestety szefa...

-Witam cie Tessa. Jak ci minął dzień?-pyta chwiejąc się.

-Jest 7:05 rano. Kolejny dzień po wczorajszym a pan chyba źle się czuję, może kawy?

-Nie. Nie chce kawy a co do mojego samopoczucia to jest doskonale.-pokazuje na palcach (👌)(nie wiedziałam jak to ująć w tekście xd)

-Skoro pan tak twierdzi to życzę panu miłego dnia i poprawy... Znaczy , no miłego dnia.

-Tobie nawzajem skarbie...-tak trzeźwieje sie szybciej..

Idąc do swojego kantorka, przebieram się w strój roboczy i z pełnym wózkiem asortymentu ide do, jak mam w planie, pokoju 203.

Nie powinnam pukać bo nikt tu nie ma więc wchodzę jak do siebie i biorę się za sprzątanie. Nigdy nie byłam w tym pomieszczeniu . Elegancko urządzone miejsce w kolorystyce, w kolorystyce jak wszystkie inne pomieszczenia .

Jak nikogo nie ma to się trochę rozejrzę ...
Podchodzę do biurka i przeglądam fotografie.. Aha to takie typowe obrazki ze świeżych kupionych ramek. Ok...

Przekładam jednocześnie przecierając teczki z papierami gdy nagle z jednej teczki wylatują papiery...
Podnoszę je a moim oczom ukazuje się jedno... Trzeba spadać i to jak najszybciej.

Zabieram wózek w tempie formuły 1 i kieruje sie w stronę drzwi. Łapie za klamkę ale ktoś z drugiej strony mnie wyprzedza.

-Dzień dobry co tu pani robi?

-Dzień dobry co tu pani robi?

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

-Yyuyy... Wychodzę. Do widzenia. -panie Styles...

                          ***

Tak dla wyjaśnienia ona wiedziała że on tu będzie pracować ale nie wiedziała że w jej terytorium XD w tych miejscach w których sprząta:))

A tak Btw. Jak tam wasze oceny na koniec? Xd

Panna_w_kapturze W.Xx

My się chyba znamy?Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz