I wish that I could wake up with amnesia
And forget about the stupid little things.- Ashie? - zapytała cichutko, patrząc na swojego brata przez szparę w drzwiach.
Zmarszczyła brwi, poprawiając swoje czarne włosy w koczka, które mama spięła niebieską wstążką. Wygładziła materiał swojej błękitnej sukienki, czekając aż Ashton pozwoli jej wejść do środka. Westchnęła pod nosem, nieco zniecierpliwiona sterczeniem przed jego pokojem. A jakby tego było mało to denerwowała się, bo przed chwilą pokłóciła się z bratem. Wiedziała, że był na nią strasznie zły. Siedmiolatka zapukała niepewnie i popchnęła drzwi, patrząc na szatyna, który siedział na biurku i uderzał ołówkami o drewnianą powłokę. Gabriella popatrzyła na niego z zaskoczeniem.
- Co ty robisz? - spytała, podchodząc bliżej.
- Ćwiczę - odpowiedział, a potem odłożył swoje prowizoryczne pałeczki na bok - Czego znowu chcesz?
Gabie słysząc jego ostry ton, spuściła wzrok na swoje białe skarpetki. Przez chwilę nie wiedziała co odpowiedzieć, a ze stresu zachciało jej się płakać. Oczy dziewczynki w szybkim tempie zrobiły się mokre. Brunetka usłyszała ciche westchnienie, a potem poczuła jak jej brat przed nią kuca. Był taki duży, miał już dziesięć lat i nie był dzieciuchem jak ona.
- Jesteś na mnie zły - wymamrotała niewyraźnie, a on powoli skinął głową.
- Jestem, Gabie, a wiesz czemu? - zapytał retorycznie.
- Tak, ale ja nie chciałam - wyszeptała, mrugając szybko oczami i nie pozwalając, aby jakakolwiek łza spłynęła po jej policzku.
- Wiem. Przepraszam, że się na ciebie zdenerwowałem - powiedział, a potem przyciągnął Gabriellę do siebie i zamknął w delikatnym uścisku.
- To moja wina, nie lubię się z tobą kłócić. - Objęła go w pasie i przytuliła.
Była taka niska w porównaniu do niego. Ashton był jej największym wsparciem.
- To już nigdy więcej się nie kłóćmy, okay?
- Okay.
~*~
No I'm really not fine at all
Tell me this is just a dream.Gabrielle stanęła przed drzwiami, prowadzącymi do pokoju Ashtona. Wygładziła materiał swojej bluzki i wzięła głęboki wdech. Nie mogła uwierzyć, że to co stało się przed chwilą w ogóle miało miejsce. Nienawidziła kłócić się z bratem, dlatego nie wyobrażała sobie, żeby zostawić tą sprawę nie rozwiązaną. Przez chwilę zrobiło jej się słabo na myśl, że będzie musiała mu wszystko wytłumaczyć. Nie wiedziała od czego zacząć... Nawet nie była pewna czy będzie chciał ją wysłuchać. Po minucie sterczenia pod jego drzwiami, zapukała trzy razy w drewnianą powłokę, czekając na jego zaproszenie, które nie nastąpiło. Gabie zmarszczyła delikatnie brwi, po czym nacisnęła na klamkę i weszła do środka pomieszczenia.
W pokoju nikogo nie było. W środku panował bałagan, co było normalne jeżeli chodziło o Caluma i Asha. Brunetka przeczesała palcami włosy i rozejrzała się. Jej wzrok natrafił na otwarte drzwi, prowadzące na taras. Bez wahania ruszyła w danym kierunku, odsuwając zasłonkę.
CZYTASZ
• My friend's sister • L. H. ✓
Fanfiction" - Dobra, chłopaki - powiedział szatyn, wchodząc do ich wspólnego salonu, w którym siedziała pozostała trójka. Ashton rzucił kartkę papieru na stolik do kawy. - Podpisać się pod tym. - Co to jest? - spytał Calum, spoglądając na przyjaciela z zaskoc...