Ta część nie ma żadnego wpływu na fabułę opowiadania. Będzie to po prostu mój krótki (mam nadzieję) wywód na temat "Enemy" i kilku planów na przyszłość. Mimo to, zachęcam do przeczytania :)
Po pierwsze: po raz enty serdecznie Wam dziękuję za wszystkie głosy, wyświetlenia, komentarze... Nigdy w życiu nie spodziewałabym się, że moje fanfiction osiągnie takie wyniki. A ja, wierzcie mi, wcale nie uważam tego opowiadania za jakieś arcydzieło. Wręcz przeciwnie, zaczęłam go pisać po to, żeby oswoić się z Wattpadem, nauczyć systematyczności (sratatata, i tak zostałam Polsatem, ehhhh...). W każdym razie traktuję go jako wprawkę. Jeśli zauważyliście jakieś błędy, śmiało mi je zgłoście, tak, żebym mogła to poprawić :)
Czytałam każdy Wasz komentarz i z każdego cieszyłam się jak głupia. Nie dostałam ani jednego krytycznego komentarza... i szczerze mówiąc, nie jestem pewna, czy to dobrze. Jedna osoba pisała nawet, że nauczy się tego opowiadania na pamięć. Proszę, nie rób tego, nie warto. A poza tym, jeśli zniszczysz sobie mózg, będę Cię miała na sumieniu :<
Jeżeli chodzi o plany na przyszłość: może ktoś zauważył, że zaczęłam dwa nowe oowiadania (przyznać się, kto zauważył? xd)? Pod każdym z nich jest adnotacja, że będą one kontynuowane po zakończeniu "Enemy". I tak też zamierzam zrobić. Ale na kolejne rozdziały będziecie musieli trochę poczekać, ponieważ te fanfiki chciałabym już dopracować. Myślę, że nowych rozdziałów możecie się spodziewać tak za jakiś miesiąc, jednak nic nie obiecuję! Wena niestety jest ulotna i ciężko przewidzieć jej początek oraz koniec.
No i to by było chyba wszystko. Może w tej krótkiej przerwie walnę Wam jakiegoś One Shota ;)
Jeszcze raz dziękuję. Gdyby nie Wy, nie miałabym dla kogo pisać tego opowiadania. Trzymajcie się!
TajemniczyPolsat... tfu! Tajemniczygostek
CZYTASZ
Enemy | JiKook Fanfiction
Fanfic''Jungkook, co ty chciałeś przez to osiągnąć? Jeżeli wiedziałeś, co ja będę przez ciebie czuł, to faktycznie musiałeś mnie nienawidzić.'' Pairing: JiKook Uwagi: Częściowo zmieniony charakter i wiek postaci. A/N: Kolejna przewidywalna opowieść zawier...