7.

585 6 0
                                    

Suzanna

Byl wtorek rano. Do szkoły jak zawsze szłam z moimi przyjaciółmi. Przez pierwszą lekcja nie wydarzyło się nic ciekawego, lecz po niej wyszłam i pierwszy raz zobaczyłam najmłodszego z braci u nas w szkole.

On także patrzył w moja stronę. Mrugnął do mnie i pokazał ręką w stronę drzwi. Obruciłam się żeby powiadomić chłopców ze idę ale oni jak często byli zajęci sobą.

Wyszłam na zewnątrz, wpadając na stojącego przy drzwiach Nicholasa. Pogoda była prześliczna. Chłopak chwile trzymał mnie w ramionach, po czym wziął mnie za rękę.

- To co, Wagary ?

- Wagary- odpowiedziałam pewnie.

Szliśmy chwile przez miasto trzymając się za rękę. Nadal nie wiedziałam gdzie idziemy.

- To gdzie mnie zabierasz?

- Mam taki pomysł. Pójdźmy na przystanek i wsiądźmy do pierwszego autobusu jaki podjeździe.

- Wysiadamy na 3 przystanku, jak juz wsiądziemy.

Chłopak uśmiechnął się zadowolony. Po chwili doszliśmy do przystanku. Długo nie czekaliśmy na autobus. Po trzech minutach przyjechał jakiś. Nie patrząc na tabliczkę z napisem ostatniego przystanku wsiedliśmy i kupiliśmy bilet. Nicholas pociągnął mnie na sam koniec autobusu.

Chłopak wyciągnął słuchawki i podał mi je, a ja podłączyłam je do telefonu i puściłam piosenkę twenty one pilots- lane boy. Usiadłam chłopakowi pomiędzy nogami. Nie minęło 10 minut a Nicholas juz spał w najlepsze.
Postanowiłam rozejrzeć się po autobusie. Oprócz nas siedział tu tylko jeden chłopak. Miał roztrzepane czarne włosy i idealne, niebieskie oczy, które spoczywały na mnie. Mrugnęłam do niego, na co on odpowiedział uśmiechem.

Delikatnie wstałam z pomiędzy nóg Nicholasa, tak żeby go nie obudzić i podeszłam do chłopaka. Nic nie mówiąc usiadłam mu na kolanach i zaczęłam namiętnie całować na co on nie był mi dłużny. Miał idealnie miękkie usta. Po chwili zsunąl je na moja szyję i zaczął zssać. Zrobił mi dosyć duża malinke, po czym zjechał do mojego dekoltu. Ja przez cały czas poruszała się na jego twardym kroczu.

Na nasze szczęście byliśmy oddzieleni od kierowcy szyba, na której wisiała firanka. Chłopak juz chciał zdejmować moja koszulkę, ale uderzyłam go w wierzch dłoni i pokazałam na kierowcę, na co on kiwnął głową.

Miałam na sobie spódniczkę i cieniutki materiał majtek, które właśnie przeszkadzały mojemu towarzyszowi. Po chwili uporal się i zdjął czarny materiał. Było bardzo mało miejsca, ale jakoś sobie radziliśmy.

- Staraj się nie jęczeć- powiedział mi do ucha chłopak i wsadził ze mnie raptownie palec. Starałam się nie jęknąc i chyba nawet mi wyszło. Potem chłopak dołożył jeszcze jeden palec i poruszał nimi szybko. W tym czasie zaczęłam masować go przez spodnie.

Nagle autobus zatrzymał się na przystanku. Przez okno zobaczyłam grupę ludzi. Szybko zeszłam z osłupiałego chłopaka i pobiegłam do Nicholasa, który nadal spał. Ułożyłam się i właśnie wtedy uświadomiłam sobie ze zapomniałam zabrać majtek.
Spojrzałam na chłopaka z przodu i zobaczyłam Jak sięga po materiał, podnosi go i chowa sobie do plecaka.

***********************************
Baaaardzo was przepraszam ze tak długo nie bylo rozdziału ale mam pewne sprawy do załatwienia. I do tego opuściła mnie moja dawna koleżanka - wena. Wróć do mnie kochana!


NiegodnaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz