5

48 4 0
                                    

- Czy teraz każdy będzie przerywał nam rozmowy ? Widać , że chłopak nie chciał przeciągać tego co ma mi do powiedzenia i , że to dość ważne . - A ty Anka czego chcesz ?! powiedział podnosząc głos w sumie nigdy go takiego wściekłego nie widziałam.

- Przepraszam , przepraszam Max wybacz mi ja nie chciałam ze łzami w oczach mówiła Ania - to tak wyszło ja nie chciałam wmawiali mi sądziłam , że to prawda zrozum mnie

- Ta jasne, tak wyszło sama pchałaś się komuś do łóżka a to , że mi wmawiali i nie wierzyłem i nigdy nic nie zrobiłem już się nie liczy, i to wcale nie twoja wina i co wybaczę ci i co będziemy żyć długo i szczęśliwie? Życie to nie bajka pogódź się z tym.

- Ale max !

Ja w czasie kłótni Maxa i Ani ruszyłam w stronę domu. Nie chciałam tego słuchać , a po drugie to ich prywatna sprawa. Przed samymi drzwiami ktoś chwycił mnie za nadgarstek na początku chciałam się wyszarpać jednak zrozumiałam , że to Max i nie muszę tego robić.

- Dlaczego poszłaś ?

- Nie chciałam przeszkadzać wam w rozmowie, z resztą nie chciałam się wtrącać a sam jej wzrok zabijał mnie z dala 

- Ty nam? to ona przecież przeszkodziła nam w rozmowie i to ważnej

- To może wejdziesz do środka i tam skończymy naszą rozmowę? Zapytałam się i uchyliłam drzwi wejściowe. Weszliśmy do domu a moja mama spytała się czy to ja jak by kogoś innego się spodziewała. Przywitała się ze mną a potem z Maxem którego dawno nie widziała. Zaproponowała nam czekoladę na która się zgodziliśmy kiedy zaczęliśmy pić  ciszę przerwał Max.

- Muszę ci coś powiedzieć mam nadzieję, że tym razem nam nikt nie przerwie , muszę wyjechać na parę tygodni obiecuje dzwonić ,ale przed tym powiem ci wziął głęboki oddech -Kocham cię od pierwszego dnia tak dokładnie od piaskownicy i nawet jeśli wtedy w gimnazjum to ja zerwałem to do dziś nie mogę przestać o tobie myśleć , jak uczyłem cię pływać jak skakaliśmy z bangi jak wyglądałaś na lodowisku cała w śniegu przez te swoje upadki i tego jak pierwszy raz się pocałowaliśmy po tym jak wygrałaś zawody w strzelaniu byłem z ciebie tak dumy.

Nie wiedziałam co powiedzieć, wyjeżdża i mówi że mnie kocha ale jak dopiero go zdobyłam a już znów go tracę.

- Ale dlaczego jedziesz ? Gdzie ? Po co? I kiedy ?

- Wyjeżdżam w piątek wieczorem do Włoch. Muszę załatwić tam jedną sprawę z kumplem , ale nie smuć się nie lubię gdy jesteś smutna. Jestem w obronie terytorialnej sama wesz , jak wróciłem od razu się tam zapisałem , szkoła to tylko dodatek, a to sprawy służbowe po części a wiesz , że tego nie można zdradzać . Dobra, ja już będę leciał. Przytulił mnie mocno i poszedł bez reszty wyjaśnień. Wyszedł z domu, a ja poczułam pustkę wybiegłam za nim i złapałam go za rękę i pocałowałam ,poczułam się jak wtedy za pierwszym razem. Całą noc myślałam o tym co zrobiłam wiem , że nie powinnam tego robić . Od rana padał deszcz wiec mnie do szkoły podwiozła mama. na pierwszej lekcji miałam mieć chemie gdzie siedziała razem z Maxem który niestety nie zdał roku . O dziwo chłopak się spóźnił co do niego nie pasowało. Siedziałam wpatrzona w okno.

- Cześć szepną tylko Max lecz wciąż byłam wpatrzona w okno , więc lekko stuknął mnie w ramie.

- Co w tym oknie było takiego ciekawego ? Lepszego niż ja ? Miał bardzo wysokie mniemanie o sobie czasem aż za bardzo 

- Tak, o wiele lepsze widoki niż z tej drugiej strony powiedziałam z ironią nie chcąc aby wrócił do wczorajszego dnia . Lekcje mijała i w końcu nadszedł czas ostatniej a mianowicie godziny wychowawczej, nasz wychowawca powiedział , że do klasy przyszedł nowy uczeń. Wszedł do klasy wysoki blondyn z niebieskimi oczami a mundur miała bez żadnych najmniejszych zagnieceń.

- Hej wszystkim mam na imię Daniel widać, że jest dość śmiały i po naszywkach widać , że należy do jakiejś z grup

- Usiądź tam gdzie masz wolne miejsce

Chłopak przyszedł koło mnie i spytał czy może się dosiąść. Ja bez żadnego znak sprzeciwu  zgodziła się. Gdy wróciła  już do domu od razu zadzwoniłam do Julii tak jak zwykle ale różnica była taka , że nie było jej dziś w szkole  co zdarzało się bardzo rzadko . Po odłożeniu słuchawki zadzwoni dzwonek drzwi. Za nimi stał Daniel .

- Co ty tu robisz? Skąd wiesz gdzie mieszkam ? ponoć jesteś nowy i nikogo nie znasz.

ZagubionaWhere stories live. Discover now