- Mamo nie ma mowy! - krzyknąłem skrajnie oburzony patrząc na kobietę, która w dłoniach trzymała zakurzone pudło. W oczach miała gwiazdki podekscytowana ściskała karton tak mocno że zrobiło się w nim wgłębienie .
Teraz to już się kurwa boję!
- Ale Michael proszę... Vivi będzie zachwycona! - starała się mnie przekonać a ja skrzywiłem się z niezadowoleniem.
Za.
Jakie.
Kurwa.
Grzechy.
- Widzę że też byś chciała! - oskarżyłem ją pokazując na mamę paluchem.
I w nosie mam , że palcem się nie pokazuję. Takiego wała jak Polska całą, o !
- No daj spokój Majki. Odmówisz swojej kochanej mamusi i małej słodkiej dziewczynce? - zaczęła mrugać rzęsami zupełnie jakby miało to pomóc...
- Moja odpowiedź to N I E. Nie mam zamiaru robić z siebie debila o nie ! Niedoczekanie twoje. - warknąłem obrażony idąc do pokoju .
Nie będzie mi tu dupy zawracać jakimiś badziewnymi przebierankami!
Bo niby co ?
Bo Mikołajki są i z tego powodu mam robić z siebie głupka? Bo ona tak chce phi!
A jakby tego było mało miał dzisiaj wizytę u Loren i ważny turniej w lol'u.Nie ma mowy abym bawił się w jakieś głupie przebieranki. Pewnie porobią kompromitujące mnie zdjęcia i co ja potem zrobię ha? Ale to oczywiście nikogo nie obchodzi bo po co!
Czemu zawsze to ja muszę być ten poszkodowany!
Nie patrzcie się tak jakbym wam ulubionego prosiaka siekierą na boczek przerobił! ( chyba coraz gorzej ze mną i z moimi jakże prawilnymi powiedzonkami)
Mam już osiemnastke na karku nie bede robił z siebie niewiadomo czego!
Pokiwałem głową zadowolony ze swojej jakże męskiej decyzji i ubrałem swoje podniszczałe już vansy na nogi. (chuj że był śnieg po kostki w porywach do pasa jestem rebel lol )
Ubrałem jeszcze kurtkę i nie zapinając jej jak na prawdziwego punk rock'a przystało wyszedłem na chłodne grudniowe powietrze.
Od razu owinąłem sie ciaśniej czując jaka była pizgawa.
O chuju czy to zamieć czy komuś sie styropian rozjebał?
Chyba to pierwsze bo styropian nie jest zimny ani nic. Boże lecz się Mikey coraz gorzej z tobą jest!
Nie moja wina mózgu że nie umiem prawidłowo cie używać kiedy jest tak w pizdu zimno!
A kiedy ty mnie używasz co? Czasem mam wrażenie że lepiej by było gdybyś mnie wystawił na olxie. Ty byś zarobił a ja bym zyskał może jakiegoś sprawnego umysłowo człowieka.
Może! Ha sam to przyznałeś.
Każdy jest lepszy od ciebie.
Dzieeena mózgu.
Dobra jeszcze trochę i zamiast do Loren trafie do psychiatryka! Bo kto normalny gada ze swoim mózgiem?
- O cześć Miki! Jaki kolor dzisiaj? - zaśpiewała Loren na mój widok a ja sie skrzywiłem. Sam nie wiem czemu ale wszystko mnie dzisiaj irytuje. Może okres będę miał. Muszę kiedyś wam opowiedzieć jaka jest moja matka podczas okresu. Ktoś powinien nakręcić o tym film serio!