6.3 w Międzyczasie

17 4 2
                                    

- Kim jesteś? - Zapytałam cicho. A moje ciało wypełnił niepokój i ciekawość.
- Jestem lepszą wersją ciebie.
- Co ty pierdolisz? - w miejsce niepokoju wstąpiła złość. Byłam nieziemsko wkurwiona i zdezorientowana.
- No wyobraź sobie, że twoja jebana matka piznęła w ciebie posążkiem.
- Nie mów tak o niej. Ona mnie kocha.
- Wiem, ale dziwnie to okazuje nie sądzisz?
- To moja mama, ale co to wszystko znaczy? Jaki to ma z nią związek?
- No dostałaś w głowę kobieto! Lerzysz nie przytomna i masz halucynacje.
- Jesteś moją halucynacją? To czemu cie nie widzę?
- A chcesz tego?
- Nie wiem. Tak.
W tej samej chwili pojawiła się przede mną dziewczyna. Brunetka o czarnych jak noc oczach. Z idealną figurą. Ubrana w zwykłe czarne rurki i zwykły czarny T-shirt. Włosy miała związane w kucyk. Nie była umalowana, ale twarz miała idealnie czystą. Bez siniaków, ran, blizn. Zwykle czarne trampki. Czarny zegarek na lewej ręce.

Była piękna. Łudząco podobna do mnie... Tyle że... Lepsza?

- I co się tak patrzysz? Lustra w domu nie masz?- powiedziała do mnie serdecznym głosem.
- Sorry.
- Możemy teraz pogadać nie?
- Co ty robisz? Kim jesteś? Czemu cie widzę? I Gdzie ja kurwa jestem? - Mówiłam coraz bardziej podnosząc głos, w którym słychać było jak mój poziom irytacji rósł.
- Ja stoję, jestem tobą, dostałaś porządnie w głowę, jesteś w Międzyczasie.

Sixteen years oldOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz