7:00
Co to za gówno dzwoni,a no tak... Codzienność. Wstałam z łóżka,tak to konieczne jeśli nie będę chodzić do szkoły to nie zdam. A wszystko przez kogo? Przez mojego cudownego chłopaka. Tak właśnie to on ściągnął mnie na złą drogę :)
Dobra zeszłam z łóżka,wyciągnęłam ubrania z szafy. Dzisiaj postawilam na szara koszulkę,czarne jeansy z wysokim stanem i jakaś narzutke żeby nie być tak dosłownie sad,trzeba udawać.
Zeszłam na dół do łazienki,ponieważ jest tylko jedna. Umylam zeby i ryj,pomalowalam lekko brwi i usta.. Dobra jeszcze rzęsy. Zjadłam szybko śniadanie. Śniadanie? Ja? Dobry żarcik ;) ja nie jem śniadań.
Wyszłam z domu 7:30, lekcje mam na 10 wtf idk co tu robię ale mniejsza. Jestem w połowie drogi.
Kogo widzę? No kogo? mojego chłopaka. Pan szanowny król OLIWIER (KC SKORKA )
-Heej- powiedziałam zaspanym głosem.
-Hejka - ten to kurwa zawsze wesoły :))Kc was misie czyta mnie już 800 osób heheh :)) ten typek to był Andrzej ale Ola wolała OLIWIER :( rozdziały nie są regularne cri
CZYTASZ
SHUT UP! I'm not PRINCESS
FanfictionZACZNE JAK KAZDY.. jest to opowieść (a raczej fanfik) Nadzieja ma 15 lat,i życie które jest.. Właśnie życie(?) jakie ono jest?