Wstęp-Podróż

634 31 21
                                    

JEST TO MÓJ PIERWSZY WPIS NA WATTPADZIE, JAK TERAZ TO CZYTAM TO SIĘ ZAŁAMUJĘ xD, ALE ZACHĘCAM BY CZYTAĆ DALEJ, BO PO 1 ROZDZIALE, ZACZYNAM PISAĆ LEPIEJ ;) ~Mery

******************************************************

Nazywam się Kamila, od 3 lat błąkam się po rodzinie z powodu wypadku, który miał miejsce trzy lata temu, w którym moi rodzice, ponieśli śmierć. Jestem dość niska <patrząc na osoby w moim wieku>, mam duże niebieskie oczy, mały nos, długie, proste i brązowe włosy. Wracając do tematu mojej wiecznej wędrówki. Właśnie się dowiedziałam, że moja ciocia Melisa (siostra mojej matki) wróciła już do Anglii i mieszka w jakimś małym miasteczku nad morzem. Zadeklarowała się że mnie weźmie, ale już na stałe. Co najdziwniejsze spytała się mnie czy tego chcę i czy też będę chciała zostać na stałe. Jeszcze nigdy nie pytano mnie o zdanie w takich sprawach. Skończyło się na tym że nic nie powiedziałam, jak zwykle.... Ciocia powiedziała, że mam jej powiedzieć jakbym jednak już nie chciała z nią mieszkać, ale na razie, mam przyjechać. I tak oto teraz siedzę w samolocie, w 1 klasie, co znowu mnie zdziwiło. Okazało się, że ciocia jest prawniczką i nie jest jakoś super bogata, ale może sobie pozwolić na wiele więcej, niż ja i moi rodzice, jak i późniejsi opiekunowie. Na przeciw mnie siedział przystojny chłopak, miał piękne zielone oczy, czarne krótkie włosy (które pod światło wydawały się być brązowe) i kolczyk w dolnej wardze, oraz w prawej brwi. Ubrany był w czarny t-shirt ,dżinsy z dziurami i białą koszulę, nie wyglądał mi na jakiegoś bogacza. Gdy zauważył jak się na niego lampiłam, uśmiechnął się do mnie. Zaczerwieniłam się i wydukałam:

- ...Przepraszam... - powiedziałam pod nosem.

- Hy? za co ? - powiedział lekko rozbawiony.

- No ten...że się tak na ciebie patrzyłam, myślała o czymś i tak jakoś się zagapiłam... -powiedziałam niepewnym głosem

- Aaaa nic nie szkodzi. -  Powiedziała z szerokim uśmiechem.

Po chwili dodał - A o czym tak myślałaś, jeśli można wiedzieć ?

Nim zdążyłam odpowiedzieć wtrącił szybko:

- Ach gdzie moje maniery ! Matthew (czyt. Matju/Matijas) ale mów mi Mat - Powiedział wyciągając do mnie rękę.

-Kamila... - powiedziałam nadal niepewnym głosem i uścisnęłam lekko rękę.

- A więc ?

Chwilkę myślałam o co chodzi,  lecz po chwili się zrozumiałam,  że pyta o to co przedtem i szybko odpowiedziałam :

- Yyymm tak o wszystkim. Na przykład, jak będzie teraz wyglądało moje życie -  powiedziałam obojętnie

- A co się takiego stało że musi się zmienić ?

Nie byłam pewna czy dobrym pomysłem będzie opowiadanie swojego życia całkiem obcej mi osobie, ale pomyślałam sobie,, co mi szkodzi, pewnie go już w życiu nie zobaczę,,

- A więc... - Zaczęłam w skrócie opowiadać o moim życiu, o rodzicach i innych duperelach

Zastała chwila niezręcznej ciszy,  po czym powiedziałam:

- No właśnie dlatego, teraz tu siedzę. - Powiedziałam z lekkim wymuszonym uśmiechem.

- ...a więc jedziesz teraz do cioci tak ?

- Tak - uśmiechnęłam się lekko pod nosem i zarazem zdziwiłam.

- Powiedziałem coś nie tak ?

- Nie nie, tylko jesteś pierwszą osobą która nie powiedziała coś w stylu ,, współczuję ", albo ,, nie wiedziałem przykro mi " - hah

- To źle ?

Słodki Flirt-My StoryOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz