Część 6

28.3K 1.1K 1.2K
                                    

Po tym co się działo, Haru był u mnie przez kilka dni. W tym czasie przyzwyczajaliśmy się do siebie i poznawaliśmy dogłębnie. Dowiedziałem się, że jego ulubionym kolorem jest czarny, nienawidzi matematyki, uwielbia siatkówkę oraz koszykówkę i najbardziej lubi pizzę. Ja osobiście lubię błękitny, uwielbiam matematykę, nienawidzę sportu i kocham jeść sushi.

Dzisiaj musiał już wyjeżdżać, dlatego poszliśmy na miasto do dosyć specjalnej kawiarenki. W skrócie przychodzą tam osoby ze środowiska LGBT. Nie pytajcie skąd znam takie miejsca, mam swojego informatora.

Byliśmy już na miejscu i jedyne co zrobił Haru, to zadał mi kilka pytań.

-Gdzie jesteśmy?

-W kawiarence.

-Jakiej?

-Dla LGBT.

-Skąd...

-Mam swojego informatora. (Saki)

*chciałem tylko napisać że Saki jest biseksualna*

Weszliśmy do niej i od razu zobaczyłem pełno par chłopaków i dziewczyn, ale widziałem takie, gdzie były trzy osoby (chłopak, dziewczyna, chłopak). Nie przeszkadzało mi to, że ktoś może mnie zobaczyć, tu wszyscy byliśmy tacy sami. A ogółem kawiarenka była bardzo przestronna i miła dla oka, fajnie się tam czułem, jakbym był wreszcie na swoim miejscu. Nazwa była dosyć dyskretna, mianowicie Bi la Homo, normalnie nikt się nie domyśli. Nie, nie ma opcji.

Rozmawialiśmy dobre 3 godziny, ale w końcu musieliśmy się pożegnać. Jest sobota, więc nie zobaczymy się jutro. A przynajmniej tak sądzę, bo mieszkamy w dwóch różnych kierunkach od szkoły. Haru zawsze mnie odprowadza do połowy drogi, choć mówię mu, żeby tego nie robił, bo ma więcej drogi. On zawsze ma usprawiedliwienie, że stacja jest blisko tego miejsca i może wrócić metrem. Chociaż wiedziałem, że to trochę nie fair, że on wie gdzie mieszkam i ma lepsze zorientowanie w terenie niż ja, a mieszkam tu praktycznie od urodzenia.

-Było bardzo... Interesująco, co nie? - zapytał po to, by przerwać ciszę.

-T-tak myślę, że to było ciekawe przeżycie. No chyba, że robiłeś to już z kimś innym.

-Cóż, można powiedzieć, że byłeś moim pierwszym.

-Pierwszym... A robiłeś to już z dziewczyną?

-Nie chcę o tym rozmawiać. Teraz kocham ciebie i tylko ciebie. Nie obchodzi mnie to, co działo się w przeszłości.

-Ale mimo wszystko... To mnie trochę zapędza w kozi róg. Jestem strasznie zazdrosny, choć wiem, że niepotrzebnie.

-Cieszy mnie to, że jesteś zazdrosny, bo wiem, że mnie kochasz. Kocham tylko ciebie i zapamiętaj to.

-Też cię kocham.

Kiedy zakończyliśmy naszą rozmowę, dotarliśmy do stacji. Było naprawdę ciemno i nie wiedziałem czy pociągi jeszcze jeżdżą, ale na szczęście było jeszcze kilka innych pociągów. Haru pożegnał się ze mną i ucałował mnie w czoło. Byłem przy tym tak czerwony, że pomidor zazdrościłby mi kolorku. Nie przeszkadzało mi to, bo wiem, że zrobił to właśnie po to, bym był czerwony. Uwielbia, kiedy się rumienię. Skąd mam taką informację? Powiedział mi to! Głośno i wyraźnie! Wręcz krzyczał jak mi to mówił. Przy tym także byłem czerwony, więc miał z tego jeszcze większą satysfakcję.

No cóż, pożegnaliśmy się i kardy ruszył w swoją stronę, ja do domu, a Haru do pociągu.

Gdy dotarłem do mieszkania, byłem sam, a wszędzie wokół czułem zapach Haru. Było tak pusto. Od razu skierowałem się do łazienki, poprzednio zamykając drzwi. Po chwili wanna wypełniła się gorącą, wręcz wrzącą wodą. Zanurzyłem się w niej z przyjemnością. Z pewnością normalnej osobie by to poparzyło skórę, ale nie mi. Uwielbiam wysoką temperaturę. Urodziłem się w czerwcu, więc jestem ciepłolubem. Za to naprawdę nienawidzę zimy. Okropnie nienawidzę. Lubię robić zdjęcia, podczas gdy wszystko pokryte jest miękkim puchem, ale jest za zimno. No ale cóż, teraz jestem w ciepłym, więc czuję się fantastycznie.

Po jakże odprężającej kąpieli, poszedłem do pokoju odrobić lekcje i spakować się do szkoły. Mimo że jest piątek, wolałem być spakowany wcześniej. Po skończonej  robocie położyłem się do wygodnego łóżka. Śniłem o Haru i miałem wrażenie, jakby był obok mnie, a to dlatego, że na jednym wypadzie do sklepu zauważyłem bardzo fajną poduszkę, a Haru mi ją kupił. Teraz jest jego zastępstwem. Choć jak tak o tym pomyślę, to Haru jest wygodniejszy niż poduszka, a ona jest mega wygodna.

Brak mi Haru, a jeszcze niedawno się widzieliśmy.                                                 *

Wstałem wyjątkowo niewyspany. Nie wiedziałem dlaczego, ale nie zastanawiałem się nad tym długo i kontynuowałem mój poranek, gdy nagle usłyszałem dzwonek do drzwi.

Podszedłem do nich i otworzyłem je z impetem, a przede mną stał ktoś, kogo się nie spodziewałem na ten weekend...

Zauważony [Yaoi] Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz