*tydzień później*
"Drogi pamiętniku,
Dziewczyny nadal mnie namawiają do powiedzenia Ianowi o dziecku. Nie chce, naprawdę, nie chce mu jeszcze o tym mówić. Wolałabym, żeby najpierw wróciła mi pamięć, a wraz z nią ta część z Ianem. Oczywiście poznaje Go od początku, ale szczerze nie chce wychowywać z nim dziecka. To jest dla mnie obcy człowiek. Mimo, że czuje, że mogę z nim porozmawiać o wszystkim, czuje jakieś przyciąganie, to nadal nie jest to. Nie czuje chęci wychowywania własnego dziecka z nim. Chociaż to też jest jego dziecko. Na razie nic mu nie powiem, na pewno nie.
Widziałam się dziś z Damonem. Jest super człowiekiem. Pokazał mi super knajpkę z pysznym jedzeniem. Takim jak u mamy. Spędziłam bardzo miło czas. Myśle, że będę się z nim spotykać częściej. Problem jest w tym, że gdy tylko Ian o nim słyszy od razu się denerwuje i później przynajmniej przez około trzy godziny nie rozmawiamy. Gdyby nie to, że spędzamy ze sobą praktycznie cały dzień, bo mieszkamy razem, to nie byłoby wielkiego problemu. Ale jestem w ciąży i moje humorki nie pozwalają na brak rozmów przez aż trzy godziny!
W przyszłym tygodniu wybieram się do firmy. Czas chociaż trochę popracować. Czas zainwestować w butiki, a nie tylko miejsce w ekskluzywnych sklepach. W końcu trzeba powiekszyć sukces.
Za niecałe dwa miesiące wracamy do pracy nad serialem. Jeszcze nie rozmawiałam z producentami, im niestety musze powiedzieć o ciąży."*dwa tygodnie później*
"Drogi pamiętniku,
Przepraszam za brak wpisów, ale miałam sporo na głowie. Codziennie musiałam jeździć do lekarza ze względu na ciąże. Lekarz przepisał mi inne leki, ponieważ w wynikach wyszło, że mam niedobór czegoś tam i czegoś tam jeszcze. Trudne nazwy ciężko zapamiętać.
Co gorsza, coraz częściej sprzeczam się z Ianem. Właściwie to już wchodzi na poziom "kłótnia". Tak naprawdę to przeze mnie się tak kłócimy. Non stop coś mi nie pasuje, nawet najgorsze głupstwa. Skoro sama to widzę, to chyba jest już serio źle. Chciałabym mu wykrzyczeć w twarz, że przepraszam i, że to wszystko przez moją ciąże i buzujące hormony, ale.. nadal nie podzieliłam się z nim tą wiadomością. Mam wrażenie, że czym dalej to brnie, tym gorzej dla mnie.. i mojego, a właściwie naszego, dziecka. Z dnia na dzień czuje się coraz gorzej z moim wyborem. Cały czas zastanawiam się, czy może mu jednak nie powiedzieć. Dziewczyny w końcu zrozumiały dlaczego Go jeszcze nie poinformowałam, ale Kat.. mimo zrozumienia uważa, że robie ogromny błąd i od momentu, w którym dowiedziała się, że jestem w ciąży, jest wobec mnie bardziej oschła.
Ale co ja poradzę?"*trzy tygodnie później*
"Drogi pamiętniku,
Właśnie wróciłam od lekarza, zdjęłam ten cholerny gips i czuje, że mogę wszystko! Zrobiłam ponownie wyniki. Lekarz zauważył delikatną zmianę, ale kazał mi zmienić dietę. Dlatego za tydzień jestem umówiona z dietetyczką. Czuje się jak zwierze w klatce będąc pod opieką lekarza, a ma dojść jeszcze dietetyczka.
Ian oznajmił mi, że jednak się wyprowadza, w prawdzie dopiero jak znajdzie coś sensownego, ale nadal chce się wyprowadzić. Jest mi z tym okropnie źle. Jednak mnie zostawia.. Ale ja rozumiem. Wiem, dlaczego to robi. Moje zachowanie daje mu znak, że nie ma na co liczyć. A on po prostu nie chce już cierpieć. Najgorsze jest to, że NADAL nie powiedziałam mu o dziecku, a rozpoczyna się czwarty miesiąc i ciąża zaczyna być delikatnie widoczna. Mieszczę się w swoich spodniach nadal, ale jak założyłam zwykłą koszulkę, brzuszek już delikatnie się odznaczał. Nosze teraz luźniejsze koszulki, wyglądam jak chodząca firanka, ale coś za coś niestety. Widzisz pamiętniczku? Mój własny brzuch pcha mnie do powiedzenia Ianowi o dziecku. Robi się coraz trudniej pod każdym względem. KAŻDYM. Psychicznie czuje się coraz gorzej.
Damon wspominał coś o wyjeździe z miasta. A dokładnie wyjeździe do Seattle. Zaproponował mi wyjazd razem z nim. Generalnie dlatego, że między nami iskrzy i to mocno, a mi.. w zasadzie mi się to podoba. Na dodatek droga mi się otwiera, ponieważ rozmawiałam z produkcją o serialu i okazało się, że nasza przerwa od planu wydłuża się o pół roku. Podobno mamy wystarczająco dużo materiału abym była na planie już po porodzie i doszła do siebie. Właśnie, powiedziałam im o swojej ciąży. Byli mocno zdziwieni, gdy poprosiłam ich o dyskrecje przed wszystkimi, ale zgodzili się. Całe szczęście. Mam nadzieje, że dotrzymają słowa."*cztery tygodnie później*
"Drogi pamiętniku,
Postanowiłam. Wyjeżdżam z Damonem do Seattle. Nic nie powiedziałam Ianowi. Trochę czuje się jak uciekinier. No i nadal mu nie powiedziałam o dziecku. Jestem okropnym, okropnym człowiekiem. Ale już dzisiaj się to zmieni. Poinformuje Go i od razu zniknę. Na jakiś czas, prawdopodobnie.
Mam wrażenie, że Go zdradzam wyjeżdżając z Damonem, a nawet ze sobą nie jesteśmy. Czy wyrzuty sumienia przed wyjazdem to już powód, aby zostać?
Na razie wyjeżdżam tam na jakiś czas. Zobaczymy co będzie dalej.
Nie martw się, zabieram Cie ze sobą."Po ostatnim wpisie w tym mieszkaniu, włożyłam pamiętnik do swojej walizki. Iana akurat nie było w domu, z tego co wiem to miał pare mieszkań do obejrzenia. Jak wróci, mnie już nie będzie.
Postawiłam swoją walizkę przy drzwiach. Wróciłam do stołu, wzięłam karteczkę i długopis i zaczęłam pisać."Przepraszam, wyjeżdżam. Nie musisz się przeprowadzać, zostań tu. Musze Ci coś wyznać. Mianowicie, jestem w ciąży. A Ty jesteś ojcem, zaczyna się czwarty miesiąc. Przepraszam, że nie powiedziałam Ci tego w twarz. N."
Zostawiłam karteczkę, podeszłam do drzwi i włożyłam swój płaszczyk. Obejrzałam się jeszcze raz. Wyrzuty sumienia rosły. Wzięłam walizkę i wyszłam z mieszkania, zamykając je. Na dole czekała już na mnie taksówka, z Damonem w środku.
CZYTASZ
Human Diary
FanfictionTeraźniejszość. Troszeczkę zmieniona. Ian Somerhalder jest z Nikki Reed. Serial "The Vampire Diaries" jest na fazie 4 sezonu. Nina Dobrev jest w miarę szczęśliwą singielką, kocha spędzać czas ze swoimi znajomymi z planu, niczego w życiu jej nie bra...