- To jest jakaś kpina. Ona nie ma prawa nam grozić. - Oddałam mu telefon.
- Mam nadzieje, że jest tak jak mówisz. - Widać, że ten SMS na niego w jakimś stopniu wpłyną. Położyłam dłoń pod jego uchem, a kciukiem jeździłam po jego policzku.
- Dobrze ją znam, nie ma opcji, że coś nam zrobi. Ona jest dobrą osobą, a to że jest zazdrosna to w sumie normalny odruch. Widocznie nadal coś do Ciebie czuje. Nie możemy ciągle patrzeć na naszą wspólną przyszłość przez pryzmat Nikki. Jak będziemy cały czas się tak zamartwiać co ona zrobi, co powie, czy cokolwiek innego, to nigdy nie będziemy szczęśliwi. No.. na pewno nie razem. Musimy po prostu ją olewać i tyle.
Wzruszyłam swobodnie ramionami. Ian pokiwał głową i oświadczył mi, że idzie do siebie się zdrzemnąć. Ja za to, poszłam na dół do dziewczyn. Pomogłam robić im obiad, rozmawiałyśmy o dzisiejszej akcji o poranku. Nie wiem co ich tak dziwi, przecież same mówiły, że wiedziały, że to się tak skończy. Dzisiaj połowa ekipy musiała wrócić do miasta, bo pracują nie tylko w TVD. Generalnie została tylko nasza mała paczuszka, ale za to dojechała Phoebe. Paul bardzo się za nią stęsknił. Postanowiłam zadzwonić do mamy, dawno z nią nie rozmawiałam. Weszłam na górę i zamknęłam za sobą drzwi. Wzięłam telefon i kliknęłam w kontakt o nazwie "Mama". Po dwóch sygnałach usłyszałam jej głos.
- Hej kochanie. - Miała śliczny jedwabisty głos. W dzieciństwie kochałam słuchać jak opowiadała mi bajki.
- Cześć matulu, jak tam? - Uśmiechnęłam się do siebie siadając na fotelu przy oknie.
- U mnie wszystko gra, niedługo jadę na wycieczkę do Hiszpanii. Jestem bardzo podekscytowana! A jak u Ciebie?
- O, to się ciesze, nic wcześniej nie mówiłaś.. A u mnie.. Bardzo dobrze. - Mój uśmiech się powiększył, gdy tylko pomyslałam o Ianie.
- Kochanie, coś się stało? Jesteś jakaś weselsza. - Mama zdecydowanie za dobrze mnie zna.
- Nic się nie stało mamo. Właściwie.. ktoś pojawił się w moim życiu. Znaczy, był już wcześniej, ale dopiero teraz zaczęło się coś między nami dziać.
- Kto to jest? Opowiadaj!
- Ian, Ian Somerhalder. To ten z którym gram w serialu.
- Ah, Damon! Bardzo przystojny mężczyzna! Jest nieco starszy prawda? Ale to nie ważne. Strasznie się ciesze, że wyjazd Ci służy, kochanie.
- Ja również. A co robisz? Pewnie jesteś w trakcie pakowania? - Nagle mama zamilkła na dłuższą chwile. - Halo? Mamo chyba tracę zasięg.. - Zaczęłam powoli chodzić po pokoju.
- Nie, kochanie, ja Cię słyszę.. Właśnie weszłam na stronę internetową.. Jesteś pewna co do Iana? - Zdziwiło mnie to pytanie.
- Czemu miałabym nie być?
- Kochanie.. - Zawahała się. - Ian będzie ojcem.
- Słucham?! - O mały włos telefon nie wypadł mi z ręki. - Mama ja musze kończyć, idę z nim natychmiast porozmawiać. Odezwę się później, kocham Cię. - I odłożyłam słuchawkę.
Weszłam na pierwszy lepszy portal plotkarski. Pierwsze co mi się pojawiło to wywiad z Nikki. Weszłam w to i zaczęłam czytać.
"[...] Dziennikarka: Doszły nas słuchy o Waszym zerwaniu.
Nikki: Zerwaniu? Nie! Ian nie zerwałby ze mną po wiadomości, którą mu przekazałam.
Dz: A zdradzisz nam tą wiadomość? Mamy nadzieje, że to nic złego..
N: Nic złego! Myśle, że jest nawet bardzo zadowolony. Po prostu.. Jestem w ciąży. Spodziewamy się z Ianem dzidziusia."
Zamarłam. Dzidziusia?! To są chyba jakieś żarty. Zaczęłam sprawdzać więcej stron, na każdej przewijały się tematy dziecka Iana i Nikki. "Somerhalder będzie miał potomka!" lub "Szczęśliwa wiadomość dla fanów Reed i Somerhaldera! Para spodziewa się dziecka! Kiedy ślub?!". Nie mogłam tego czytać, z każdym nowym nagłówkiem chciało mi się płakać, ale nie dałam się. To jakieś bzdury. To na pewno nieprawda. Ona wszystko zmyśliła. Rzuciłam telefon na łóżko i wyszłam z pokoju. Weszłam na drugie piętro podchodząc od razu pod pokój Iana. Zaczęłam nerwowo pukać. Ian dość długo nie otwierał, chyba nadal spał. Aż nagle drzwi się otworzyły. Ian ledwo stał na nogach, widać że wyrwałam go ze snu. Weszłam szybko do pokoju nie dając dojść mu do jakiegokolwiek słowa. On zamknął drzwi i podszedł do mnie.
- Cześć maleńka, coś się stało? - Ułożył dłonie na moich biodrach. Ja założyłam ręce na klatce piersiowej patrząc mu w oczy.
- Masz mi coś ciekawego do powiedzenia?
- Ja? Nie rozumiem o co Ci chodzi. - Zmarszczył brwi.
- Chodzi o to, że zostaniesz tatusiem. - Otworzył szeroko oczy zabierając ręce z moich bioder.
- Słucham? Kto Ci takich bzdur naopowiadał?
- Nikki udzieliła wywiadu, gdzie powiedziała, że jest w ciąży. Jak o tym wiedziałeś to dlaczego mi nie powiedziałeś?! - Ton mojego głosu mocno się podniósł, wpadłam w panikę.
- Hej, maleńka spokojnie! - Wziął moją twarz w dłonie. - Nie zostanę żadnym ojcem, jak my od paru dobrych miesięcy ze sobą nie spaliśmy.
- A wtedy co się upiłeś? Może nawet nie pamiętasz..
- Nie no proszę Cię, byłem pijany, ale nie aż tak! Poza tym pamiętałem kłótnie z Nikki, a tego bym nie pamiętał? Proszę Cię, to jest manipulacja, ona chce żebyś Ty właśnie w taki sposób zareagowała. Jestem pewien, że nie jest w ciąży, a jak jest to na pewno nie ze mną.
Patrzyłam mu w oczy, wierzyłam mu. Puściłam ręce i mocno się do niego przytuliłam. Nie sądziłam, że budowa nowego związku będzie aż tak ciężka. Wiem, że musimy być silni. Miałam już zalążek planu, który chce wykonać jak tylko wrócimy. "Dam sobie radę" - powtarzałam w myślach wtulając się w Iana.
Wieczorem siedziałam z dziewczynami w salonie na dole, piłyśmy wino. Oczywiście cała sprawa z Nikki musiała być obgadana - dziewczyny też mają dostęp do internetu. Wyjaśniłam im wszystko i zakończyłyśmy temat, wiedziały, że za dobrze na mnie nie działa, a już wystarczajaco zły humor miałam. Ian z Paul'em poszedł na długi spacer. Wydaje mi się, że potrzebował męskiej rozmowy - jego humor wcale nie był lepszy od mojego. Zastanawiam się, czy w tej sytuacji nie lepiej by było, gdyby wszyscy wiedzieli o tym, że coś między nami jest. Nikki wyszłaby na kłamczuche, ale jeśli to prawda? Jak tylko o tym pomyślałam łzy napływały mi do oczu. Wiedziałam jedno, w tym momencie nie mogę zostawić tego co zaczęliśmy z Ianem budować, wtedy ona odniosłaby zwycięstwo. Wszyscy doszliśmy do wniosku, że trzeba było nam się zabrać z resztą ekipy. Postanowiliśmy wyjechać wczesnym rankiem. Paul ze swoją dziewczyną zostają dłużej. Praktycznie nikt już nie miał humoru na zabawę. Może to i lepiej?
W końcu musze zrealizować swój plan.
CZYTASZ
Human Diary
FanfictionTeraźniejszość. Troszeczkę zmieniona. Ian Somerhalder jest z Nikki Reed. Serial "The Vampire Diaries" jest na fazie 4 sezonu. Nina Dobrev jest w miarę szczęśliwą singielką, kocha spędzać czas ze swoimi znajomymi z planu, niczego w życiu jej nie bra...