Dużo hałasu o... Nic?

2.2K 276 1
                                    

Baekhyun wybiegł w pośpiechu z domu, tak, że gdyby była to kreskówka, to pojawiłyby się za nim tumany kurzu, zostawiając przy tym Chanyeola samemu sobie w pustym mieszkaniu. Dzisiejszego dnia na szczęście nie miał żadnych zajęć na uniwersytecie, więc mógł spokojnie odetchnąć. Baekhyun pozostawił za sobą wielki bałagan, który co prawda Chanyeolowi nie przeszkadzał, jako że nie był specjalnie jakimś wielkim maniakiem porządku, jednak z drugiej strony nie miał nic do roboty, więc zdecydował się podjąć niezbyt przyjemnej, ale zajmującej czynności polegającej na doprowadzeniu mieszkania Byuna do stanu używalności. Nie chciał za bardzo szperać, gdyż nie uważał tego za uprzejme, choć ciekawość skręcała go wręcz niemiłosiernie. Z szacunku dla swojego ukochanego, z którym udało mu się nawet nieco zacieśnić więzy, czego nie chciał zepsuć przez taką głupotę jak nieprzypadkowa rewizja jego własnego mieszkania, postanowił układać tylko to, co jest na wierzchu. Pozmywał wszystkie naczynia pozostałe po śniadaniu, a wszelkie składniki pochował do lodówki i postawił na górnych półkach. Kiedy wszystko zostało już posprzątane na błysk, a on nie miał co ze sobą zrobić, rzucił się na kanapę, żeby odpocząć. W pewnym momencie coś szurnęło pod jego stopami tak, jakby nadepnął na jakąś walającą się po podłodze kartkę, co nie powinno mieć miejsca, skoro przed chwilą skończył porządki. Spojrzał w dół i rzeczywiście, deptał po jakimś niewielkim białym świstku papieru, który wysuwał się spod fotela. Schylił się i podniósł go. Było to niewielkie, lekko rozmazane zdjęcie, na którym było widać jego i Jongina, obejmujących się przyjaźnie ramieniem i z wielkimi uśmiechami kroczących przez korytarze ich dawnego liceum. Szczerze mówiąc zdziwił go nie tylko widok tego zdjęcia, ale też fakt, iż z tyłu nabazgrane były cyferki pooddzielane ukośnikami. 14/02/2013. Walentynki. Trzy lata temu. Chanyeol pamiętał, że Jongin snuł wtedy jakieś wielkie plany w stosunku do Kyungsoo, nie wiedział jednak jak to się skończyło. Podejrzewał, że był to pewnie czas, gdy robili swój zwyczajowy obchód szkoły, a jego przyjaciel nie mógł powstrzymać radości. Dlaczego jednak to zdjęcie znalazło się u Baekhyuna pod fotelem? Ta data nie miała dla niego żadnego znaczenia, a przynajmniej nie w związku z Chanyeolem, czy Jonginem. Chyba, że zdjęcie to należało do Kyungsoo, a on je tu pewnego dnia zostawił. Odłożył świstek papieru na stolik obok kanapy. Nie chciał nad tym myśleć. Nie miał na to siły. Akurat szczęśliwie jego telefon zadzwonił, a na ekranie wyświetliło się imię jego najlepszego przyjaciela.

— Mogę już wracać? — powiedział, zamiast zwyczajowego przywitania.

— Tak, Kyungsoo już poszedł — odparł Jongin. Nie masz dzisiaj zajęć? — zapytał.

— Nie, a co się stało? — Chanyeol wiedział, że kiedy jego współlokator w jakikolwiek sposób pyta go o wolny czas, to znaczy, że chce, żeby coś dla niego zrobić. — Co tym razem?

— Bo Kyungsoo już poszedł...

— To już mówiłeś. Jaki to ma związek?

— ...przyszedł — powiedział tak cicho, że Chanyeol go nie usłyszał.

— Kto przyszedł?

— Luhan...

— LUHAN?! — zdziwił się Chanyeol, wrzeszcząc na cały dom.

— Cii...! — szepnął Jongin do słuchawki.

— Czy on nie powinien być czasem w Beijingu? Przecież zaczęła się jego trasa koncertowa po Chinach!

— No właśnie... Ale on tu jest! I mówi, że się nigdzie stąd nie ruszy...

— Zadzwonię do Minseoka.

— NIE! — usłyszał znajomy dźwięczny głos z słuchawki. — Tylko nie do niego! Proszę!

— Słyszałeś. W każdym razie wracaj, bo ja nie mogę nic od niego wyciągnąć.

— Jasne, już lecę! — odparł, rozłączając się i wybiegając z domu równie szybko, jak wcześniej Baekhyun.

A/N
WAŻNE! Z przykrością muszę poinformować, iż do końca roku szkolnego, a przynajmniej przez dwa tygodnie ZAWIESZAM oficjalnie WSZYSTKIE moje fanficki. Spowodowane jest to, jakże powszechnym zjawiskiem, zwanym złowrogo „wystawianiem ocen". Jako, że będę prawdopodobnie pisać wszystko co się da z czasem nienormalnych ilości materiału, żeby jakkolwiek podciągnąć oceny i nadrabiać zaległości, z wielkim smutkiem nie będę w stanie poświęcić czasu na pisanie, bo go po prostu nie będę miała. Ten rozdział jest, byście o mnie nie zapomnieli xD Mam nadzieję, że się podoba ^^ Pisany w drodze powrotnej z wycieczki szkolnej, więc nie dałam rady sprawdzić. Jakby coś proszę o uwagi wszelkie i opinie ^^ A w wakacje, na tyle, ile będzie to możliwe, wrócę z jeszcze ciekawszymi historiami zarówno tu, jak i w Chanyeol's Stories :3 Niech ChanDonald i ChanVelvet będą z wami!

 Jakby coś proszę o uwagi wszelkie i opinie ^^ A w wakacje, na tyle, ile będzie to możliwe, wrócę z jeszcze ciekawszymi historiami zarówno tu, jak i w Chanyeol's Stories :3 Niech ChanDonald i ChanVelvet będą z wami!

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

ps
Art niestety nie mój :( Wszystkie credity dla nieznanej mi autorki.

Skazany na ChanyeolaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz