Rozdział IX

28 4 0
                                    

-Ronwers przepraszam cię za tą próbę zabójstwa ale poniosło mnie trochę.
-Trochę żartujesz sobie ze mnie?
Kłótnie przerwał Deymon.
-Drey szybko ojciec umiera!
-Co o czym ty mówisz?
Dziewczyna ze łzami w oczach pobiegła do komnaty gdzie znajdował się rzekomo umierający ojciec chłopak mówił prawdę mężczyzna leżał na podłodze ze strzałą w ramieniu. 
-Ojcze Co tu się wydarzyło? Kto ci to zrobił? Wilki?
- Nie, to nie one. To był Ognisty naród.
Po tych słowach zamknął oczy i odszedł. Cała trójka zaczęła zastanawiać się co mężczyzna chciał powiedzieć po przez słowa ,,Ognisty naród''.
- Może zapytam się mojego ojca- zaproponował Ronwers.
- To całkiem dobry pomysł ale ja w nim udziału nie biorę.- rzekł Igeros.
- Dobrze nie musisz ale ja nie mam wyboru muszę dowiedzieć się kto to i w jakim celu dokonał
tak straszliwej rzeczy.
Wojowniczka wraz ze swoim przyszłym mężem postanowili zamienić się w zwierzęta i pobiec
do lasu, który znajdował się w Snajłicz. Mieszkańcy byli zdziwieni na widok Drey lecz ona nie zwracała na to uwagi. Gdy znaleźli się już przed Wodzem Watahy i jego radą dziewczyna zapytała się.
-Dragonie chciałabym się zapytać czy wież coś na temat Ognistego narodu?
Po wypowiedzeniu tych słów można było w tle usłyszeć różne pogłoski ,,Czemu ona o to pyta?''
,,Czyżby oni powrócili?''. Drago wstał i dał znak aby zapanowała cisza.
-Moje drogie dziecko nie wiem dlaczego o to pytasz ale pomimo to odpowiem ci na to pytanie.
Dawno temu przez nasze krainy na niebie przelatywały ogniste istoty a na nich siedzieli uzbrojeni
jeźdźcy. Wybuchła wojna pomiędzy  nami. Tą wojnę pomyślnie wygraliśmy lecz oni obiecali
powrócić i zemścić się.
Nagle jeden z Wojowników wbiegł do legowiska
-Wodzu Wodzu... Ognisty naród powrócił...

Wojowniczka z PanthezjiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz