Przychodzę do domu po dwudziestej.
Nie mogę przestać myślec o Rossie, który uwiódł mnie jak kilka lat temu.
Teraz jest inny, nie jest już zwykłym chłopczykiem.
Jest mężczyzną. Ale pięć lat jestem z Alexem, kocham go najbardziej na świecie tylko że chyba nie potrafię być u boku jednego mężczyzny.Wchodzę do salonu. Zrzucam płaszcz z ramion na sofę.
Rozglądam się po mieszkaniu ale nigdzie nie widzę.
Pierwsza myśl to że siedzi w swoim pokoju.
Podchodzę pod ogromne, dębowe drzwi. Pukam i wchodzę do środka.
- Alex - Zamykam za sobą drzwi. Turner nie podnosi na mnie wzroku. Ostatnio tylko pracuje w domu - Alex !! - Podnoszę głos.
- Czego ?! - Burknął pod nosem, opierając podbródek na dłoni.
- Zjemy razem kolacja ? - Pytam błagalnie. Podchodzę bliżej i siadam na biurku - Alex !
- Zrób i przynieś mi, proszę - Przewija palcem po myszce laptopa. Wzdycham.
- Alex, nie jestem twoją kelnerką. Zjesz i wrócisz do pracy - Marszczę brwi - Skarbie - Dotykam jego dłoni.
- Ana, mam dużo pracy - Na chwile zerka na mnie.
- Ty od miesiąca masz dużo pracy !! - Podnoszę głos i wstaje z biurka.
- Ana, jest ruch ! Ty jako zastępca nie masz tyle roboty, ostatnio nic nie robisz.
- Czyli chcesz powiedzieć że mam wyjebane na prace ?! - Patrzę na niego zdziwiona.
- Nie bluźnij ! Narazie masz wolne, a ty chcesz być teraz w ciąży - Podnosi wzrok. Jego mina jest jakby coś właśnie odkrył - Aha, to już wiemy dlaczego chcesz mieć dziecko !! Chcesz mieć wolne, Ooo nie Ana - Znowu zerka na laptop.
- Co ?! Nie !! Kocham Cię i chce mieć pełną rodzine - Łapie za klamkę i wzdycham - Wiesz, śpisz dziś na kanapie i zrób sobie coś do jedzenia bo mam dosyć bycia twoją kucharką i sprzątaczką !! - Mówię to wkurzona.
- I prywatną prostytutką - Mówi żartobliwie.
- Jesteś żałosny !! - Otwieram drzwi. Wychodząc trzepie nimi.Pracę zaczęłam wcześniej.
Od rana mam papierkową robotę, a do tego jedno spotkanie.
Nie pogodziłam się z mężem pracoholikiem.
Nie wybaczę mu tego że nazwał mnie prostytutką i to dlaczego chce dziecko.
Cholera.
Wkurzona musiałam zapalić papierosa. Od kiedy jestem z Alexem zaczęłam palić.
Zaciągam się i wypuszczam dym z ust. Zamykam oczy i relaksuje się.
Nagle czuje dłonie na mojej tali i ciepły oddech na szyj.
- Alex, nawet nie próbuj !! Nazwałeś mnie pro... - Odwracam się i widzę Lynch'a.
- Kim ? - Podnosi brew.
- Oh, Ross ja... - Rzucam peta i przygniatam obcasem - Nieważne - Macham ręką.
- Prostytutką ? - Krzyżuje ręce na piersi i Spuszczam wzrok - Idiota.
- Przestań ! - Robie grymas na twarzy.
- Ana, co jest ? - Obejmuje mnie w talii.
- Przestań ! - Odpycham go - Jesteśmy w pracy.
- Ana, pierwsza sprawa od kiedy palisz ? - Podnoszę wzrok na niego.
- Od początku studiów.
- Okey, dlaczego pokłóciłam się z mężem ?
- Nie będę Ci się z tego zwierzać !! - Wybucham gniewem. Za kogo on się ma.
- Proszę, powiedz - Naciska na mnie.
- Bo mój mąż jest pracoholikiem ! Oto powód !!
- Oh, już myślałem że jest alkoholikiem
- Do tego też ma słabość - Wyjmuje z kieszeni paczkę fajek.
- Nie pal, nie niszcz się - Wyjmuje mi papierosa z ust. Patrzę na niego wkurzona, bo nigdy Alex tak nie zareagował - Anastazjo !! - Prawą dłonią bierze mnie za policzek i patrzy prosto w oczy. To niesamowite że przez te kilka lat nadal ma swój urok.
- Co chcesz ? - Warknęłam bo wiem jak on mnie cholernie podnieca.
- Wiesz, zaraz nagrywam wersje akustyczną - Kciukiem delikatnie dotyka moich ust - A później mam wolne i chcesz przyjść do mnie a niewinne wino.
- Oh, Ross - Chichocze i Spuszczam wzrok - Kusząca propozycja - Tak jak twoje ciało.
- Przyjdziesz ? - Patrzę prosto w jego oczy.
- Tak, przyjdę - Mówię to zahipnotyzowana.
- Okey, to dwudziesta u mnie - Całuje mnie w czoło i odchodzi.- Alex ! - Wchodzę do biura męża. Niedawno skończył przerwę - Tu masz papiery. Wszystko wypełniłam - Kładę na jego biurku. Traktuje go teraz jak szefa, wiec bez żadnych czułości.
- Anastazjo - Odwracam się do niego.
- Słucham, Alexander ?
- Dziś będę po północy w domu - Oznajmia i bierze papiery.
- Dobrze, bo ja dziś wychodzę.Narazie robie przerwę i próbuje się trochę z tym wstrzymać do wakacji ale zobaczymy jak wyjdzie.
W wakacje zaczynam ff o Shawnie Mendes'ie.
Kto będzie czytał ?
Komentować bym sie poczuła super.
CZYTASZ
Kochanek doskonały // Turner & Lynch ✔️
Fanfiction" Ross, to nie to co myślisz ?! " " Nie ?! To wytłumacz dlaczego poszłaś do łóżka z nim ?! " " Sama nie wiem... " " Po tylu latach z tobą robisz mi taką rzecz... Zrywam z tobą. " " Ross, proszę !! Przepraszam !! " " Widzisz mnie ostatni raz !! Najl...