Rozdział 8

1.9K 49 26
                                    

Sławek przez te kilka dni, wcale się nie odzywał, nie dzwonił, nie pisał. - Boję się że coś się stało- pomyślałam głośno. Była sobota więc nikt nie mógł słyszeć tego co mówię.

Mijały kolejne dni a on milczał. Telefon nie wydawał żadnego dźwięku.

Straciłam nadzieję...

*miesiąc później*

Nadal cisza. W tym miesiącu dzwoniłam do niego około tysiąca razy. SMS'ów wysłałam z kilkadziesiąt tysięcy. Nic. Głucha cisza. Czułam jak opuszcza mnie nadzieja że on kiedykolwiek wróci.

- Czy moje życie ma być pozbawione jedynego mężczyzny którego naprawdę kochałam? "KOCHAŁAM" przecież ja go nadal mocno kocham, ale jak widać on chyba już mnie nie...- mówiłam bez sensu...

Czułam jak gorące łzy rozpalają moje zimne policzki. Płakałam pół dnia. Nawet nie powiedział mi dokąd wyjeżdża. Powiedział że niedługo się do mnie odezwie. Bez skutecznych rezultatów.

Siedziałam... Gapiłam się bezradnie w sufit... Bazgrałam coś na kartce papieru...

Zaczęłam rysować go... Sławka... Był taki piękny, uroczy, romantyczny, spontaniczny...
A teraz widocznie muszę o nim zapomnieć. On zapomniał już dawno o mnie. To gorsze niż nóż w serce.

KOCHAĆ ZNACZY ŻYĆ!
ŻYCIE BEZ MIŁOŚCI NIE ISTNIEJE! ŻYCIE...

__________________________________
Opowiadania już czas nadszedł.
Będą inne i zapraszam do czytania i głosowania!!! 😘

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Jun 07, 2016 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Dziewczyna I KsiądzOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz