Rozdział 1 Magiczna Kraina część 2

200 10 4
                                    


Obudził mnie lekki przyjemny wiatr oraz promienie słońca. Usiadłam do siadu nagle spostrzegłam się , że nie jestem w DOMU?! Pamiętam , że kiedy otworzyłam drzwi to wpadłam do..-ZNOWU JESTEM W LESIE ?!!-krzyknęłam 

-Nie krzycz tak wróżko.-odwróciłam się i zobaczyłam GADAJĄCEGO KRÓLIKA !!!!

-Królik gada?!-krzyknęłam i odsunęłam się od niego i mamrotałam- To tyylko sen , tylko se..

-To nie sen wróżko!-warknął królik

-Czyli oszalałam??-spytałam mniej panikując 

-Nie , ale..

-Ale co?!-przerwałam mu

-Nie przerywaj mi!-krzyknął tracąc już cierpliwość-Może jeszcze raz. Nazywam się Borys. A ty jesteś w wróżkowym świecie.-powiedział

-Wróżkowy świat ??-spytałam na co Borys tylko przytaknął-Czyli , że ja jestem wróżką ??-znów przytaknął.

Jestem wróżką. Ja jestem wróżka!! Po chwili wstałam z ziemi i skierowałam się do strumyka. Miałam białe włosy , fioletowe oczy ,spiczaste uszy oraz miałam bujne złote skrzydła a suknia szkoda słów zbyt piękna.

 Miałam białe włosy , fioletowe oczy ,spiczaste uszy oraz miałam bujne złote skrzydła a suknia szkoda słów zbyt piękna

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Borys powiedział  żebym udała się do królestwa wróżek

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Borys powiedział  żebym udała się do królestwa wróżek. Podążałam z chyba 2 godziny za nim , w końcu postanowiłam się odezwać

-Eh..nie przedstawiłam Ci się jeszcze , nazywam się A-aurora.-powiedziałam trochę z jąknięciem-Yyy..daleko jeszcze Borys nie czuje nóg??-zapytałam 

-Już jesteś ale..-znowu ale-musisz sama się tam udać-jak to sama?!

-Dlaczego?

-Bo ty masz skrzydła , a ja nie.-powiedział

-Tak ale ja nie umiem latać!-odpowiedziałam

-To się naucz!-warknął 

-Ciekawe jak?-ten tylko wzruszył ramionami

-Chyba zapytaj jego.-powiedział Borys wskazując na chłopaka

-Jego?-spytałam się jak głupia (bo jesteś głupia XD dop.aut)

-Tak może nauczy cię jak się lata. A tak poza tym on tu idzie więc pa!-powiedział i uciekł.

Nie wiedziałam co mam robić? Jeszcze ten chłopak. Nie wierze chce do domu!

-Cześć! Co tu robi dama o tej porze?-spytał się nie znajomy-A gdzie moje maniery nazywam się Felix.

-C-Cześć...-jęknęłam-nic ciekawego.

-Hmm.? Wątpię.-powiedział. Muszę coś wymyślić

-No bo ja eh..-dalej myśl

-No bo ty??-spytał 

-Zgubiłam się.-powiedziałam a Felix zaczął się śmiać

-Naprawde!-śmiał się dalej

-T-tak!-już chciałam uciekać wiedziałam jak łzy lecą mi do oczu  , ale ktoś mnie zatrzymał.

-Czekaj nie chciałem się śmiać! Wybacz!-powiedział z smutną minką-Może polecimy już do królestwa ??-zapytał się 

-Eh..ja nie umiem latać i w ogóle nie jestem z stąd hehe.-powiedziałam a on chwycił mnie i polecieliśmy do królestwa.

To co ujrzałam to mnie...

Haha 

Zakańczam pierwszy rozdział ^^

Drugi nie wiem kiedy będzie *^*

Więc życzę miłego czytania oraz dnia :D


Życie wróżkiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz