~~Aurora~~
Obudziłam się .... nawet nie wiem, która jest godzina spojrzałam za okno słońce zaczęło zachodzić. Po chwili przykuła moją uwagę mała karteczka na stoiku. Wzięłam karteczkę ze stolika i przeczytałam.
,,Droga Auroro jak się obudzisz przyjdź na plac, gdzie miałaś rano trening Felix''.
Po przeczytaniu postanowiłam iść szybko do Felix'a. Wzięłam broń i jak najszybciej poszłam do umówionego miejsca.
Parę minut później byłam na miejscu. Postanowiłam się rozejrzeć czy gdzieś nie ma Felix'a, ale nigdzie go nie zauważyłam. Dopiero po chwili zauważyłam kogoś pod drzewem podeszłam i zauważyłam śpiącego Felix'a. Jego ciemne brązowe włosy opadały mu na twarz. Postanowiłam go obudzić, gdy chciałam go dotknąć to coś mnie złapało za nadgarstek. Zauważyłam jak jego szare oczy wpatrują się w moje.
-Aurora!? - powiedział zaskoczony.
~~Felix~~
Siedziałem i czekałem na placu na Aurorę, gdy usłyszałem mojego ,,rywala''. Może wam nie mówiłem, ale u nas są różne grupy, które rywalizują między sobą.
- A ty co tu robisz ognista pało?? -uśmiechał się szyderczo.
- Prędzej co ty tu robisz lodowa pało?!-zapytałem zdenerwowany.
-Nie odpowiedziałeś mi na pytanie?!
-Siedzę sobie!
-To super może zróbmy mały pojedynek?!
-Dobra.-odpowiedziałem już bardziej spokojnie.
Ja oraz mój przeciwnik się przygotowaliśmy i zaczęliśmy nasz pojedynek. Po walce mój rywal odszedł mówiąc, że następny razem to on wygra pff.. jasne, że nie wygra. Usiadłem pod drzewem i postanowiłem odpocząć. Mijały minuty, a Aurory nadal nie ma. Po chwili poczułem, że ktoś chce mnie dotknąć. Od razu złapałem za rękę osobę i spojrzałem na nią.
-Aurora?!-spytałem zaskoczony- Ale mnie wystraszyłaś.
-Przepraszam nie chciałam.
-Luz..to, co idziemy trenować cię.-posłałem jej uśmiech.
-Trenować??-zapytała.
-Tak moja matka kazała mi ciebie trenować magii ognia.
Ona tylko przytaknęła głową na tak, że rozumie. Po paru minutach wyjaśnienia jak władać ogniem Aurora radziła sobie z tym doskonale. No ale ktoś musiał nam przerwać trening.
-Ooo...widzę, że ognik znalazł sobie panienkę !-krzyknął do nas Adrien
-A ty już naprawdę nie masz co robić?-spytałem.
-Pff..-i rzucił niewielki kawałek w stronę Aurory za nim zareagowałem lodu już NIE BYŁO?!
Widać, że nie tylko ja jestem w szoku, bo Adrien'owi aż szczęka opadła.
~~Aurora~~
Trenowałam razem z Felix'em i nawet bardzo dobrze mi szło władanie ognia. Ale po chwili ktoś na przerwał trening. Był to biało włosy chłopak, którego nie znałam, ale Felix znał, bo zaczął się z nim kłócić. Dopiero po chwili zauważyłam jak zbliża się do mnie kawałek lodu. Nie wiem jak to się stało, ale roztopiłam ten lud. Spojrzałam na chłopaków obydwoje byli w szoku.
-Ale jak ona to rozpuściła?!- krzyknął białowłosy.
-Jestem dumny Auroro.-powiedział szczęśliwy Felix.
-Czekaj, czyli ona włada ogniem?-spytał białowłosy.
-Tak włada nie tylko ogniem.
Chłopak na mnie spojrzał po chwili powiedział.
-Jak nie tylko ogniem ??
-No bo ja mam też trzy inne żywioły.-odpowiedziałam cicho.
-Yhy rozumiem...nazywam się Adrien władam lodem.-chłopak wyciągnął rękę i ucałował lekko moją.
-Ja nazywam się Aurora -posłałam mu uśmiech.
Po dłuższej chwili Adrien poszedł na patrol, a ja z Felix'em zostałam sama.
-Odprowadzę cię.- ja tylko przytaknęłam.
Gdy byliśmy już przy pokoju Felix mnie zatrzymał i ucałował mnie w policzek i usłyszałam ciche słowa ,,dobranoc''. Weszłam do pokoju w szoku nie wiedział co się właśnie stało. Z ty mi myślami rzuciłam się na łóżko i po chwili odpłynęłam do krainy snów.~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Myślę ,że rozdział się podobał.
Z góry przepraszam za błędy ^-^
CZYTASZ
Życie wróżki
De TodoOpowieść o 16-letniej dziewczynie ,która przeprowadza się do Irlandii. Co się wydarzy podczas jej podróży ?