Łowca szatańskich pomiotów | (double-drabble)

765 57 9
                                    


Gatunek: humor

Pairing: —

Uwagi: dwieście słów.

Opis: natura zabójcy drzemie w każdym z nas i tylko czeka na odpowiedni moment, by się przebudzić.



      W życiu Hajime cyklicznie nadchodził pewien problematyczny, nie bardzo aprobowany przez niego, a jednak nieunikniony okres.

      Nie, nie, nie. Wcale nie chodzi tu o menstruację, no bo jak? w końcu takie... osobliwe fizjologiczne przypadłości mogły mieć tylko dziewczyny, a nie dało się zaprzeczyć, że Hajime był stuprocentowym samcem.

      No więc, nie zaczyna się zdania od „więc" (pamiętajcie o tym!), aczkolwiek nie zważając na ten ewidentny błąd, prawda okazywała się taka, że Hajime w omawianym periodzie, zaraz po tym, gdy zmrok szarą płachtą opatulał zewnętrzny świat pełen zabieganych ludzi; on, zdawałoby się, że przeciętny uczeń trzeciej klasy licealnej, z błyskotliwym umysłem, zamiłowaniem do siatkówki, niczego sobie ogólną prezencją, posiadający kilku dobrych przyjaciół, w tym takiego bliższego, co był w swej prostocie zawiłym durniem, jaki reprezentował sobą przypadek czołowego skretynienia umysłowego na tle dysfunkcji percepcji, która przejawiała się permanentnie praktykowanym infantylizmem; on, ten skromny, oddany chłopak, przechodził mentalną transformację i dobywając wyszukanych broni wierutnego pryncypializmu niszczycielskiej zagłady śmiercionośnej sprawiedliwości, zamieniał się w bezwzględnego, nieugiętego myśliwego.

      Hajime stawał się autentycznym łowcą.

      Dlatego kiedy nadchodziły upalne wieczory, a skwar nakazywał pozostawić otwarte okna, Hajime dzierżąc w jednej dłoni gazetę, a w drugiej sprej owadobójczy, polował na szatańskie pomioty w postaci komarów i innych insektów.


____________________

#takmam


44.3602943 milliliters ⌇⌇ «Haikyuu!!»Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz