II

329 13 2
                                    

CALUM POV

Obudzilem sie ze straszliwym bolem glowy. Przetarlem oczy i zauwazylem ze znajoduje sie w swoim pokoju co mnie zakosczylo. Obok mnie znajdowala sie karteczka z tabltkami i woda

"Podejrzewam ze obudziles sie z duzym kacem po tym ile wczoraj wypiles,podejrzewam tez ze niestety nic nie pamietasz.

Zostawiam ci wode,duzo wody i tablekti na bol glowy xx"

Ta osoba miala racje. Nie pamietalem nic,a nic.

Zazylem tabletki i popilem duza iloscia wody. Usiadlem na lozku analizujac to co sie wczoraj wydarzylo. Pamietam tylko ze podeszlem do sotlika gdzie byl Ash,Mike i.. Luke. Po tem wypilem duzo alkoholu. Mam nadzieje ze nic glupiego przy nim nie powiedzialem co by zapamietal i odwrocil sie ode mnie.

Wstalem z lozka i kierowalem sie do lazienki. Podszedlem do lustra by obmyc twarz i gdy zobaczylem swoja szyje w odbiciu lustra, szczeka mi opadla. Na szyi mialem kilka malinek a najgorsze jest to ze kompletnie nie wiedzialem co robilem i najwazniejsze z kim. Wiem ze Ash na pewno cos pamieta, bo nikt nie potrafi upic sie tak jak ja na zwyklej domowce z odrobina alkoholu. Wyslalem wiec do niego SMS'a z prosba o spotkanie

TY:
Ash, bede u ciebie za jakies 30 minut, spodziewaj sie mnie

ASH:
Wpadaj,pomozesz mi sprzatac

Szczerze to nie mialem ochoty na sprzatanie ale przynajmniej moglem z nim podczas tego porozmawiac. Ubralem wiec na siebie ciuchy i wyruszylem w kierunku jego domu. Mieszkal zaledwie 5 minut ode mnie wiec nie musiale sie trudzic by do niego dotrzec.

Drzwi byly otwarte a to z powodu ze w calym mieszkaniu unosil sie zapach whisky, a Ash staral sie go pozbyc. Wszedlem wiec bez wczesniejszego powiadomienia go dzwonkiem czy tez pukaniem.

-Ash jestem - wykrzyczalem zeby mnie uslyszal

Na kanapie zas zamiast Asha zastalem spiacego Luke;a, naszczescie moje krzyki go nie obudzily.

-Dobrze pomozesz mi - zaraz po tym uslyszalem Ashtona ktory znalazl sie jakims cudem za mna

-Mozemy najpierw porozmawiac? - zapytalem nie pewnie

-Jasne, siadaj - powiedzial

-Chodzmy gdzie indziej, prosze - pokierowalem sie do jego pokoju a on za mna

-a wiec o czym chciales rozmawiac? - zapytal zaciekawiony Ash

-co sie wcozraj wydarzylo? - wydusilem to z siebie bez zadnych wahan - Nic nie pamietam..

-Nie dziwie sie ze nic nie pamietasz - odpowiedzial mi rozbawiony Ashton - Wypiles tyle co normlany czlowiek przez rok nie wypije

-okej, mow dalej

-Wiec na poczatku podszedles do nas i zapoznalem cie z Lukiem, tym co spi na dole

-tak,tak, nie pamietam nic od momentu kiedy nas opusciliscie

-wiec katem oka widzialem ze duzo piles a Luke tylko na ciebie spogladal - wypowiedzial lekko usmiechniety - w koncu Luke wyciagnal cie do tanca na co przytaknales,a alkohol jeszcze na ciebie nie dzialal bo tanczyles bez chwiania sie. Kolejny raz kiedy was zobaczylem to..

Nie dane bylo mu dokonczyc bo do pokoju wparowal Luke z usmiechem na twarzy. Kiedy mnie zobaczyl nie moglem rozgryzc jego mimiki twarzy. Wygladal jakby sie cieszyl ale jesdnoczsnie bal i skrywal w sobie cos czego nie chce mi powiedziec.

- ehmm czesc - powiedzial nie smialo spogladaja na mnie

- Luke wlasnie opowiadalem co sie stalo na imprezie bo nasz kochany Calum schlal sie tak ze nic kompletnie nie pamieta.

Chlopak nie odpowiedzial nic jedynie jego sie wyprostowal i jak widac przestarszyl mojej reakcji szybko jednak sie ocknal

-ja musze isc pomoc mamie w zakupach - powiedzial niesmialo i widzialem ze nie chce uczestniczyc w tej rozmowie - przepraszam ze ci nie pomoge w sprzataniu

-jasne nie ma sprawy, do jutra - odpowiedzial Ash

Luke wyszedl zostawiajac mnie samego z Ashtonem

-a wiec na czym ja skonczylem... ahh tak, kiedy was ostatni raz widzialem to przytulaliscie sie i ledwo co sie trzymales. Ukradkiem oka widzialem jeszcze ze gdzies idziesz z Lukiem, wiecej cie nie widzialem ani jego - powiedzial pewnie - Luke praktycznie nic nie pil wiec sie go spytaj - po chwili dodal

-uhmm okej, dzieki. Teraz chodzmy sprzatac bo musze byc o 17 w domu a juz mamy 15

Z sprzataniem uwinelismy sie szybko i bez wiekszego problemu. Kiedy mialem juz kierowac sie do domu Ash wsunal mi w reke papierek z numerem Luke'a gdybym chcial dowiedziec sie wiecej na temat wczorajszego wieczoru. Podziekowalem mu i wyszedłem.

LET'S BE TOGETHER || Cake +18Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz