Jestem na polanie przy wielkim drzewie. Słońce świeci mocno, ogrzewając promieniami moje ciało. Obok mnie stoi ona. Widzę ją... Jak zawsze taka piękna, taka delikatna... Dotykam lekko jej ognistych włosów, przysłaniając różowe, uniesione policzki. Patrzę z miłością w jej szmaragdowe oczy, których nie ma żadna inna osoba na świecie. Jestem obok niej tak blisko... Chciałbym żyć tak bez końca, tylko z nią...
Ona jednak wydaje się jakaś niewyraźna. Na jej ustach widać ból i żal. Po policzku spływa jej łza, którą próbuję otrzeć.
- Dlaczego, Severusie? - mówi do mnie przez łzy. - Dlaczego?
Staram się cokolwiek powiedzieć, wytłumaczyć, ale moje usta nie chcą ze mną współpracować. Patrzę tylko bez ruchu w jej oczy. Nie chciałem tego zrobić, nie wiedziałem... A jednak wydałem ich... Wydałem ją... Lily... Wydałem w Jego ręce jedyną osobę, którą kochałem. Staram się do niej podejść, objąć ją, dotknąć jej dłoni, ale jakaś niewidzialna siła nie pozwala mi się ruszyć. Próbuję krzyczeć, wyrwać się, a mimo to tylko bezgłośnie poruszam ustami i stoję, zapadając się w ziemię. Jestem bezbronny. Słońce, które sekundę temu świeciło, teraz przykryły ciemne chmury, a polanę pochłonęła ciemność.
Czekam na jej pomoc, ratunek. Lily jednak stoi bezwiednie, ciągle powtarzając "Dlaczego, Severusie?". W pewnym momencie powoli odwraca się i wolnym krokiem zaczyna iść do jakiejś dziwnej postaci, której wcześniej nie zauważyłem. Stoi pod drzewem, czekając na Lily. Jest ubrana w czarne łachmany podobne do długich, cienkich kawałków materiału. Trudno tę postać nazwać człowiekiem. Można ją porównać raczej do dementora tylko o wiele straszniejszego i upiornego.
Lily w końcu dociera do postaci. Wszystko jest już prawie rozmazane, widzę jak przez mgłę. Ciągle słyszę cierpiący głos Lily. W pewnym momencie czarna postać rozpościera swoje skrzydła, wyglądające jak szkielet sępa i chwyta mocno moją ukochaną za kark. Odlatuje z nią daleko, aż zupełnie tracę ich z oczu. Krzyczę, płaczę, nie mogąc biec za nią, nie mogąc jej ratować. Lily... Lily... Ja... Ja nie chciałem...
Obudziłem się zalany potem. Znowu ten sen... Ciągle powraca... Każdej nocy... Od 15 lat.

CZYTASZ
Severitus
FanficSeveritus - historia w świecie Harry'ego Pottera, w której Harry jest synem Severusa Snape'a. Okładkę zrobiła dla mnie @Linka13245 :) Bardzo dziękuję i jednocześnie polecam!