Leżałam na nim, a nasz pocałunek nadal trwał. Z każdą minutą stawał się coraz bardziej namiętny. Była tak pięknie, myślałam, że to najlepsza chwila w moim życiu. Niestety po chwili zrozumiałam jak bardzo się pomyliłam.
- O bracie ! uwiodłeś Clove, żeby później na Igrzyskach ją łatwiej zabić. Każdy wie, że wasza dwójka będzie musiała zgłosić się na ochotników. - krzyknął złośliwe młodszy brat Catona.
Po jego słowach, poczułam ukłucie w klatce piersiowej. Wstałam nie ukrywając swojej wściekłości. Miałam wielką ochotę rzucić się na młodego i najlepiej wydrapać mu oczy. Mało brakowało a bym to zrobiła, niestety Cato mnie zatrzymał.
- Sam to zrobię - uśmiechnął się do mnie, po czym ponownie spiorunował spojrzeniem brata.
Widziałam po nim, że był wściekły i to chyba nawet bardziej niż ja. W sumie to mu się nie dziwiłam. Na jego miejscu, udusiłabym młodego własnymi rękami. Po prostu przesadził.
- Max wracaj do domu, już ! - warknął.
Przeniosłam swoje spojrzenie na młodszego z braci. Był bardzo podobny do Catona, tylko miał trochę ciemniejsze włosy.
![](https://img.wattpad.com/cover/71573105-288-k886050.jpg)
CZYTASZ
Clove Zabójca Z Dwójki
FanficZabrałeś mi młodość, wolność, ukochaną siostrę... Kiedyś myślałam, że muszę wygrać Igrzyska, to sprawiało mi radość. Ty nauczyłeś mnie cieszyć się z ludzkiej śmierci. Na szczęście w porę przejrzałam na oczy. Obiecuję, że zrobię wszystko, żeby jakoś...