5

3K 263 63
                                    

@KakaSzczur jako Yoongi & Jiminnie :3

@Avangeee jako Jeonggukie :)


W sumie nazwałabym ten rozdział: Uroczy Jungkookie i kochany Yoongi ♥ Haha

~~~~~~~~




Jungkook:

Nigdy nie spodziewałem się, że ten hyung obdarzy mnie aż taką opieką. Od razu przypomniałem sobie słowa Jimina o jego miłości do Hoseoka i trosce jaką zapewniał mu starszy. Co prawda dziwnie się czułem w jego objęciach, jednak nie protestowałem, pragnąc bliskości z jakimkolwiek człowiekiem, szczególnie po tym, co zrobił z moim sercem Jiminnie.

Po raz kolejny cieszyłem się, że Yoongi przybył tutaj sam. Przy mnie był trochę inny, wydawał się weselszy, miły i... naprawdę... kochany? Nie potrafiłem dopasować do tego hyunga odpowiedniego słowa. Zresztą, mój mózg naprawdę odmawiał już ze mną współpracy, pragnąc choć krótkiej chwili odpoczynku.

- Przepraszam, hyung – wyszeptałem ponownie, nie potrafiąc w obecnej chwili sklecić logicznego zdania. Mój wzrok nadal był wlepiony w przyciśnięte do ciała ręce, dzięki czemu byłem pewien, że Min nie zauważył niewielkiego uśmiechu, który pojawił się wraz z wytworzeniem przez niego ciepła na skutek pocierania moich ramion. A słysząc komplement, który padł po chwili z jego ust, skuliłem się jeszcze bardziej, nie wiedząc jak na to wszystko odpowiedzieć. Nieraz mówiliśmy sobie takie rzeczy, ale tylko przed kamerami... dlatego nie wiedziałem jak się zachować, szczególnie kiedy chłopak mnie objął, przytulając do siebie i nie zważając przy tym na moje przemoczone ubranie. Niestety, mój umysł był obecnie pomiędzy snem, a jawą, dlatego westchnąłem cicho, znajdując ukojenie w ciepłym ciele Yoongiego.

Słyszałem jego pytania, jednak nie potrafiłem na nie odpowiedzieć, czując jak moje powieki opadają i powoli zasypiam, znów przenosząc się do jednej ze swoich rzeczywistości. Tym razem nie miałem na tyle sił, by kontrolować swoje działania, a tym bardziej działania chłopaka, który postanowił mnie pocałować. Uśmiechnąłem się na ten gest, nawet nie wiedząc kto to zrobił. Oderwałem jedną rękę od swojego ciała, przykładając ją do ust i sprawdzając przy to przypadkiem nie było zaledwie muśnięcie skrzydeł jakiegoś motyla, które w moich snach były nieodzownym elementem.

Czułem jak coś, bądź ktoś, chciał mnie wyrwać z mojej alternatywnej rzeczywistości, sprowadzając z powrotem na ziemię i znów zmuszając do kontynowania ciężkiej pracy. Za bardzo pragnąłem odpoczynku, aby teraz pozwolić głosowi przerwać tę piękną chwilę.

Prosiłem go cicho, aby przestał i zostawił mnie już samego. Na szczęście po chwili do mojego umysłu napłynął fragment ostatnich wydarzeń, przez który moje oczy otworzyły się gwałtownie, od razu niemiłosiernie szczypiąc, przez co przetarłem je ręką, jęcząc cicho.

Zerknąłem na Mina, który nadal tutaj był. Speszyłem się jego obecnością, znów przejeżdżając palcami po swoich ustach i zaraz uciekając wzrokiem na bok, po czym wbiłem się w ścianę nawet bardziej, uświadamiając sobie, że to nie mógł być sen, a hyung naprawdę... naprawdę mnie pocałował?

Nie miałem pojęcia co mam w tej chwili zrobić. Jednak wiedziałem, że moja twarz powoli przybiera buraczanych kolorów, których nie byłem w stanie w obecnej chwili ukryć.

Dlaczego to zrobił? Dałem mu jakiś sygnał? Chciał coś sprawdzić i dotknął ich... niechcący?

Niestety, żadna moja teoria nie trzymała się kupy, dlatego dalej milczałem, czekając aż Yoongi może mi to wyjaśni...

"Affliction" - Yoonkook, VreneOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz