@KakaSzczur jako Yoongi :3
@Avangeee jako Jeonggukie :)
Proszę nie pytać o dzisiejszy gif, bo sama go nie rozumiem XD
~~~~~~~~~
Jungkook:
Kąpiel w morzu nieco mnie orzeźwiła. Zmęczenie, które zaczynało odzywać się po wyczerpującym seksie, poprzedzonym małą ilością snu, przez te kilka godzin spędzonych z Yoongim na plaży, prawie w ogóle mi nie towarzyszyło. Trochę żałowałem, że chłopak wolał zostać na plaży, niż zwiedzić resztę tych kilku dzielnic w Busan, jednak nie nalegałem, szczególnie kiedy zgodził się na słuchanie ze mną muzyki, dzięki czemu naprawdę poczułem się jak jego chłopak.
Wiedziałem, że starszy nie przepada za typowo popowymi utworami, dlatego oprócz swoich girlsbandów, jakichś nowych, dopiero debiutujących zespołów, odrobiny Big Bang wraz z przeróżnymi OST z dram, puściłem również nasze wspólne, hip-hopowe klimaty, bo chociaż hyung bardziej do nich pasował, to nie ograniczałem się do jednego gatunku, uczepiając nawet tego, którym szliśmy przez ostatnie lata, oczywiście pomieszane z typowymi balladami oraz popowymi kawałkami.
Starałem się ograniczać moje reakcje na niektóre partie moich ulubionych dziewczyn, czy chłopaków, dobrze znając naturę Yoongiego, który mógł być zazdrosny nawet o idola, którego może w przyszłości poznam, jednak nie będę utrzymywał z nim kontaktu. Za każdym razem przepraszałem go, całując i przytulając, gdy tylko powiedziałem o jedno słowo za wiele. Nie mogłem nie zauważyć, że wyrażanie przy nim opinii wraz z własnym zdaniem przychodziło mi niezwykle łatwo, po tak wielu rozmowach i stosunkach, które zbliżyły nas do siebie, naprawdę nie miałem już z tym problemu.
Po tych kilku wspólnych godzinach na kocu, zaraz wylądowaliśmy z powrotem w moim domu, niestety akurat lądując na obiedzie, którego chciałem za wszelką cenę uniknąć, marząc o utrzymaniu się na diecie przedcomebackowej, potrzebnej nie tylko do nagrań, a również zdjęć oraz wywiadów. Mama usadziła mnie przy stole prawie siłą, chociaż mówiłem jej, że już wczoraj przez jej obiad przybrałem milion kilogramów. Niestety nikt mnie nie słuchał. Nawet Junghyun stanął po jej stronie, chociaż zazwyczaj nie interesował się takimi sprawami, zostawiając to pomiędzy mną a rodzicielką.
Po podziękowaniu za posiłek, otrzymaniu jakiegoś jedzenia na drogę, wyprzytulaniu z mamą, która chyba próbowała mnie zawstydzić przy moim hyungu, wypominając jakieś dziwne zdarzenia z mojego dzieciństwa, w końcu udało mi się uciec na zewnątrz, niestety wraz z Junghyunem, który uparł się, aby odprowadzić nas na dworzec.
Starałem się nie zwracać uwagi na dziwne zaczepki brata, szczególnie kierowane w stronę Mina, którego widocznie nie lubił, chyba coś faktycznie podejrzewając.
Moje domysły potwierdziły się kiedy wylądowaliśmy już na dworcu. Chłopak zaciągnął mnie na bok, początkowo się nie odzywając, jednak po upewnieniu się, że Yoongi nas nie podsłuchuje, zaczął:
- To twój chłopak? Nie wypieraj się, jestem bardziej spostrzegawczy od rodziców. Gdybyś traktował go jak kolegę z zespołu nie spędziłbyś z nim całego dnia, szczególnie wstając tak wcześnie, specjalnie dla niego.
Jedyne co mogłem zrobić w tej sytuacji to spuszczenie wzroku i słuchanie kolejnych argumentów, które pokazywały jak bardzo byłem nieuważny, narażając się na gniew rodziców nietolerujących ani homoseksualistów, ani biseksualistów, co w przypadku moim i Yoongiego mogło zakończyć się tragedią.
CZYTASZ
"Affliction" - Yoonkook, Vrene
FanfictionNon-AU (BTS istnieje). Mniej więcej oparte na prawdziwych wydarzeniach, typu promocje "I need U", promocje "War of hormone". Relacje Jungkooka i Yoongiego ukazane w dość nietypowy sposób, który na pewno was zainteresuje. Akcja przeplatana Jikookiem...