W całym domu panował straszny bałagan. Pomieszczenia przypominały środek kontenerów na śmieci. Sparaliżowana z wymalowanym zdziwieniem na twarzy szłam przez korytarz. Z góry doszedł mnie przeraźliwy krzyk Kamila. Nie myśląc, że mogę i siebie narazić na niebezpieczeństwo wbiegłam ile sił w nogach do jego pokoju, mijając przy tym schody co dwa jak nie trzy stopnie. Kiedy ujrzałam ten widok... Serce stanęło mi w gardle już teraz wiem, że zawsze będę miała ten obraz przed oczami. Kamil skulony pod oknem i stojący nad nim ojciec. Skórzany pasek, który z każdym uderzeniem o ręce czy plecy mojego brata wydawał coraz głośniejsze dźwięki. Czegoś takiego jeszcze na oczy nie widziałam. Czym prędzej podbiegłam do ojca i próbowałam go odepchnąć ale to na nic. Zaczął mnie kopać mając "nadzieję", że dam mu spokój. Mylił się. Kiedy wziął większy zamach szybko wsunęłam się swoim drobnym ciałem przed brata. Poczułam silny ból powyżej klatki piersiowej ale nie to było dla mnie najważniejsze.
-Co ty robisz?! Jesteś pijany!
-Zamknij się gówniaro, wszyscy jesteście tacy sami!-krzyknął po czym zataczając się wybiegł, a raczej wyturlał się jak mniemam do monopolowego. Przytuliłam drżącego i łkającego Kamila i szepnęłam "nie bój się, jestem przy tobie".
-Kamil, proszę idź do pokoju, okej?-spytałam ponieważ sama musiałam najpierw dojść do siebie.
-Ale... Ty krwawisz.-powiedział pokazując palcem na mój biust.
-Poradzę sobie jestem już dużą dziewczynką.-było mnie stać na jeszcze jeden sztuczny uśmiech tego dnia. Gdy młody odszedł zauważyłam co zrobił mi ojciec. Przez mój biust przechodziła długa i gruba szrama. Z rozciętej skóry lała się lekko krew. Będę musiała to odkazić. Tak samo rany brata. Mniej martwi mnie silny ból, który odczuwam. Czuję, że zostanie mi blizna do końca życia... A co z tatą? Co z Lu gdy to zobaczy?
Hejka, mam nadzieję, że rozdział się spodoba. Życzę miłych wakacji i zaznaczam, że w tym czasie rozdziały będą wreszcie dodawane systematycznie! No i przepraszam za te długie przerwy misie... Do wieczorka :*

CZYTASZ
Przelotna znajomość
FanfictionDostał jej numer od kolegi, który zagadał ją w barze, ale olał. Nudziło mu się. To miały być tylko głupie żarty, które przerodziły się od tragedii aż po miłość.