11

30 3 1
                                    

-Ale... To nic takiego... -próbowałam się wykręcić w końcu nie wiedziałam czy to się jeszcze powtórzy 

-Kochanie, proszę powiedz mi. Musisz mi zaufać nie pozwolę żeby ktoś cię krzywdził.

-Eh, to mój tata. On upił się ale tylko jeden raz wpadł w jakiś szał  czy co i się stało, ale...

-Jesteś pewna, że to się nie powtórzy?

-Tak.

-No i git ale i tak zostajesz u mnie. Mieszkam sam od pewnego czasu i kuchareczka mi się przyda.-zaczął się śmiać i mrugnął do mnie okiem.

-Stop. Chwila. Co kurwa?! 

-Nie przeklinaj.

-I kto to mówi.

-"Szybki numerek"?

-W twoich snach, a wracając do tematu to ja nie mogę tu zostać bo...

-Ale ja się ciebie o zdanie nie pytałem.

-Aha, fajnie wiedzieć.

************************************

No i w ten sposób już od dwóch tygodni mieszkam z Lukiem. Tata nawet nie protestował. Czasem odwiedzam jeszcze brata. A dziś już piątek, piąteczek, piątunio! Jej! Objedzona (on serio zrobił ze mnie kucharkę) walnęłam już w piżamce (jeśli można tak nazwać bieliznę i za dużą koszulkę) na wyro. Była dopiero 17 ale ja tak zawsze robię. Idę spać wcześnie i wstaję też wcześnie. Jej! Za często mówię "jej"...

Poczułam jak materac za moimi plecami się ugina i oplatają mnie silne ramiona. Uwielbiam jego perfumy tak na marginesie. Zaczął całować mnie po szyi.

-Niki?

-Tak?

-Zostaniesz moją dziewczyną?

Hejka misie :* 

Powoli zbliżamy się do końca pierwszej części tego opowiadania, ale drugą zacznę dopiero gdy będzie dana ilość wyświetleń... Pokażcie, że tu jesteście! ;)) Do następnego! :))


To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Jul 05, 2016 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Przelotna znajomośćOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz