Rano zrobiłem sobie kawę i płatki z mlekiem. Po posiłku wziąłem na ręce moją ukochaną i wyszliśmy z mieszkania. Wsiedliśmy do samochodu i zawiozłem nas do szpitala.
- Panie doktorze!- zawołałem do rozpoznanego mężczyzny.
- Jezu co się stało?- zapytał.
- Nana nie może chodzić, ona jeszcze śpi! Ale żyje, prawda?
Lekarz przyłożył do jej policzka dłoń.
- Chodźmy, zanim nie jest za późno- polecił.
- Antek!- krzyknęła.^Nana^
- Nan?!
- Co się dzieje?- siedziałam na jakimś blacie.
- Co ja tu robię- chciałam wstać, ale upadłam w ramiona chłopaka.
- Wszystko ok?- zapytał mnie mój "wieszak".
- Tak.
Po chwili przyjechał doktor z wózkiem.
- A to po co?- wskazałam.
- Panno Zaradna... wybacz chłopcze, ale muszi się dowiedzieć. Panno Zaradna... ma pani raka płuc.
Opadałam na stół. I co teraz?
- Wiedziałeś?!
- Tak...
- I nic mi nie powiedziałeś?! Jak długo?!
- Z trzy...
- Tygodnie?! Panie doktorze, ile mi zostało czasu?!
- Nie wiem, ale kiedy ostatnio u nas byłaś... stwierdzono, że jakieś niecałe dwa, trzy miesiące. Chyba, że...
- Chyba, że co?
- Jeśli twój stan się polepszy może będziesz dłużej żyła.
- A jeśli pogorszy?
- Do dwóch tygodni- odpowiedział z powagą.Jechaliśmy do domu w kompletnej ciszy. Gdy weszliśmy do domu natychmiast poznałam do salonu i walnęłam się na kanapę.
- Chcesz arbuza?
- Nie- miałam na niego ochotę, ale nie mogłam nic przełknąć.
- Dlaczego?
- Co?
- Dlaczego nic mi nie powiedziałeś? Wiedziałeś o tym tyle czasu. A ja myślałam, że mam zwykły kaszel, i że jestem przeziębiona i stąd te zasłabnięcia. A ty...
- Przepraszam, ale zrozum, nie chciałem, żebyś się dowiedziała bo po co?!
- Po co? Po co? Po to, abym mogła wykorzystać ten czas z innymi!
- To znaczy, że ten czas kiedy byliśmy razem, kiedy byłaś z naszymi przyjaciółmi był beznadziejny?!
- Był najwspanialszy na świecie! W życiu lepszego nie przeżyłam!
- Nie powiedziałem ci tego, bo cię kocham!
I tak bez końca. Darliśmy się na całą dzielnicę, aż się zastanawiałam kiedy sąsiedzi wezwą policję.
- Myślałam, że jeśli mnie kochasz to powinniśmy nie mieć przed sobą tajemnic!
- Proszę bardzo, to może odrazu zagrajmy w 50 faktów o mnie!
- Dobrze!
Usiedliśmy na kanapie i zaczęliśmy pisać o sobie na karteczkach.
- Proszę- wręczył mi kartkę.
- Proszę- zrobiłam to samo.
- Chcesz być?
- Tak. A ty jesteś?
- Tak.
Widać, że dużo o sobie wiedzieliśmy.
- I ty? Teraz?!
- A kiedy?Siedzieliśmy wykąpani na kanapie, oglądając Obecność.
- Aaaaa- wtuliłam się w 17-latka.
- Nie bój się. Jestem tu.____________________________________
No to co? Pierwsza kłótnia zaliczona. Jeśli lubisz "Miraculum biedronka i czarny kot" to zapraszam na drugie opowiadanie właśnie o nich i jeszcze kimś😂
CZYTASZ
Po Drugiej Stronie Raka
Teen FictionWszystko zaczyna się tutaj- we Wrocławiu. Przeprowadziłam się tutaj 12 lat temu z Kołobrzegu. Nie pamiętam jak tam jest. Tu zaczęłam nowe życie - Nowy dom, nowa szkoła, nowi przyjaciele- wszystko. Nawet pewien mężczyzna, w moim wieku, skradł mi serc...