9

2.4K 188 9
                                    

   Taehyung

 Wstałem dosyć wcześnie, dopisywał mi dziwny humor. Niezbyt się wyspałem, więc położyłem się spać dalej.
Obudziłem się blisko południa, dziwiąc się, że Hoseok mnie nie obudził. Wszedłem do kuchni i ujrzałem na stole tosty i karteczkę. 

Przepraszam Tae, ale musiałem wyjść. Na stole masz śniadanie i nie wiem, kiedy wrócę. 

~Hoseok

Przeczytałem szybko zostawioną mi wiadomość i wziąłem się za jedzenie. Ciekawe co musi załatwić. A co jak spotkał się ze swoją dziewczyną? Niby mnie zapewniał, że jej nie ma, ale co jak kłamał? Może nie chciał mi jej przedstawić, bo.. wstydzi się mnie? Westchnąłem głęboko i poszedłem się ubrać. Zrobiłem sobie szybko makijaż i stwierdziłem,  że muszę kupić nowy perfum, ponieważ tego mam końcówkę. Przydałyby się też jakieś ubrania. Jutro mam autobus, więc muszę sobie wykupić jak najwięcej, ponieważ w moim miejscu zamieszkania nie ma dużych sklepów i galerii. Wziąłem pierwszy lepszy plecak i włożyłem tam portfel, komórkę, eyeliner na wszelki wypadek oraz jakąś bluzę. Wyszedłem spokojnie z domu i pokierowałem się w stronę galerii. Była dziś ładna pogoda, a co najważniejsze, nie było ani trochę duszno, więc szło się bardzo dobrze. Po kilku minutach byłem już w galerii, więc jak najszybciej popędziłem do drogerii i kupiłem kilka perfum. W innym sklepie kupiłem jeszcze dwie koszulki i już miałem wrócić do domu, lecz coś przykuło moją uwagę. A raczej ktoś.

Hoseok z jakąś dziewczyną siedział w kawiarni i pili oboje kawę. Śmiali się do siebie, a we mnie momentalnie się zagrzało. Okłamał mnie. A nie dość, że mnie okłamał, to się mnie prawdopodobnie wstydził i wyszedł nic nie mówiąc. Do tego do niej. Wszedłem niepewnie do kawiarni i usiadłem przy innym stoliku tak, aby Hoseok nie mógł mnie zobaczyć. Po chwili złapałem kontakt wzrokowy z dziewczyną siedzącą naprzeciw niego i pokazałem jej rękami tak, aby zrozumiała, że chce z nią porozmawiać. Gdy się upewniłem, że dziewczyna zrozumiała, wyszedłem z kawiarni i stanąłem tak, aby Hoesok nie mógł mnie zobaczyć. Zapewne będzie obserwować dziewczynę i to gdzie idzie, więc nie może mnie zobaczyć. Po minucie dziewczyna znalazła się blisko mnie. 

-Hej, chciałeś porozmawiać, dobrze zrozumiałam? -zapytała niepewnie stojąc obok mnie. Pociągnąłem ją za rękę bardziej za ścianę, będąc niepewny czy Hobi nas nie będzie widzieć. 
-Tak właśnie. Z kim siedzisz teraz w tej kawiarni? -zapytałem, a ta spojrzała na mnie dziwnie. 
-Z Hoseokiem. Znacie się? 
-Nie! Znaczy, a kim on dla ciebie jest? 
-Co cię to interesuje, skoro i tak się nie znacie? -zapytała patrząc na mnie podejrzliwie, a mnie zaczęło to coraz bardziej irytować. Dalej Tae, wymyśl coś! 
-Znaczy, po prostu nie zbliżaj się do niego. On nie ma czasu na dziewczyny, zrani cie. -powiedziałem pewnie, na co ona się zaśmiała. O co jej chodzi? 
-A ty kim dla niego tak naprawdę jesteś? Po prostu mi powiedz, on nie dowie się o tej rozmowie, jeżeli nie chcesz. -powiedziała śmiejąc się. -Jesteś jakimś jego byłym chłopakiem, który jest zazdrosny czy coś w tym stylu? Sorry, ale po prostu widać, że nie chcesz, żeby kogoś miał. 
-C-co? Nie no coś ty. My się tylko przyjaźnimy! I-i ja serio, chcę jego szczęścia, ale.. -i tu się zaciąłem, bo co ja miałem powiedzieć? Sam nie wiedziałem, o co mi dokładnie chodzi. -N-no bo.. On mi nie powiedział, że kogoś ma.. A-a ja nie chcę, żeby cokolwiek przede mną ukrywał ii.. no. -wyjąkałem, po czym spojrzałem na nią, mając cichą nadzieję, że cokolwiek zrozumiała.
-Ta pewnie. Serio myślisz, że uwierzę w tę jąkaninę? -zaśmiała się, a ja westchnąłem. Pewnie teraz wszystko powie Hoseokowi i będzie na mnie zły.. 
-Tylko.. nie mów nic Hobiemu, bo.. Ja nie chcę, żeby był zły, czy coś.. -powiedziałem zdenerwowany. Zrobiłem z siebie idiotę, bo czego się spodziewałem? Na pewno jego dziewczyna go zostawi, bo nie chcę by z nią był.. zapewne. 
-Spoko nie powiem. A i nie denerwuj się. On nie jest moim chłopakiem. -świetnie, to może nie będzie tak źle! -Jest moim bratem. -kurwa.
-Tak bardzo cię przepraszam. Zrobiłem z siebie idiotę. -powiedziałem i schowałem twarz w dłonie. Jezu.. Jaki wstyd!
-Przestań. Cieszę się, że mój brat kogoś ma! -powiedziała i mnie przytuliła. Chwila.. Jak to kogoś ma? Czyli ma dziewczynę?! 
-Co? Mówił ci coś? Ma kogoś? -odsunąłem ją na długość ręki i zadawałem pytania. Czyli jednak mnie okłamał! 
-Eeej! Cicho! Chodziło mi o ciebie. -powiedziała i uśmiechnęła się. Co?! Ale, że ja i Hobi? Że my razem? 
-Co? Przecież jesteśmy chłopakami, to niemożliwe. -stwierdziłem z dziwną miną, a ona się zaśmiała. 
-Jak nie możliwe. Przecież Hoseok woli chłopców. Nie wiedziałeś? -co do cholery?! 
-Nie? Nic mi nie mówił, a poza tym, nigdy nie miał chłopaka. 
-Miał. Ale już bardzo dawno. Pewnie się nie znaliście. Porozmawiasz z nim o tym jak się spotkacie. Albo może chcesz iść ze mną do niego teraz? 
-Nie, spokojnie. Jesteśmy chwilowo współlokatorami, więc jak wróci po prostu go zapytam. -ta.. po prostu..
-Okej, jak wolisz. Jestem Dawon. -powiedziała podając mi rękę. No tak.. nie przedstawiłem się. 
-Taehyung. -podałem jej rękę, a ona pisnęła. Zrobiłem coś źle? Za mocno ścisnąłem?
-J-Hope mi o tobie mówił! A zastanawiałam się, jak wyglądasz. -powiedziała i przyjrzała mi się, a mi zrobiło się niezręcznie. Zaraz.. j-Hope? Jakaś nowa ksywka? 
-Co ci mówił?
-A takie tam. Dobra, ja już do niego idę, bo to nienormalne siedzieć tyle w toalecie. Papa! -powiedziała pospiesznie i przytuliła mnie na pożegnanie, co odwzajemniłem. Powoli wróciłem do domu i położyłem się na kanapie. Będę musiał porozmawiać z Hobim. 

~,~

   Jimin

 Następnego dnia, wstałem niewyspany. Nie dość, że późno to niewyspany. Westchnąłem i poszedłem szybciutko się ogarnąć. Nie miałem ochoty, żeby cokolwiek jeść, więc sobie odpuściłem. Zadzwoniłem do Jina z zamiarem zapytania o spotkanie. 

-Halo Jin?
-O witaj Jimin. Zapiszę sobie twój numer. 
-Ta fajnie. To kiedy się widzimy?
-Niestety, ale czas będę mieć dopiero wieczorem, a Yoongi jedzie do babci.. Może przełożymy to na jutro? 
-Co? No dobrze.. Skoro nie możecie. -westchnąłem i po pożegnaniu się z chłopakiem, rozłączyłem się. Miałem wrażenie, że po wczoraj mają mnie po prostu dosyć, ale co ja tam mogłem wiedzieć. Postanowiłem się dziś po prostu na pewien czas poddać i spotkać z Taehyungiem, dopóki nie wyjechał. 

-Halo?
-Hej Jimin, co jest?
-Spotkamy się jakoś?
-Przed chwilą byłem na mieście i nie mam ochoty wychodzić, ale jak chcesz to przyjdź do Hoseoka. Myślę, że się nie wkurzy, jak cię zaproszę. 
-Na pewno?
-Tak, a nawet jeżeli, to nie dbam o to. 
-Czekaj, pokłóciliście się?
-Nie, jeszcze nie. 
-Za chwilę będę.

Przejechałem dłonią po włosach i zadzwoniłem po taksówkę, ponieważ nie będę szedł czterdzieści minut na pieszo, a taksówką zajmie to o połowę mniej. Dwadzieścia minut później, stałem już przed drzwiami Hoseoka czekając, aż Tae mi otworzy. Po chwili znajdowaliśmy się w środku i siedzieliśmy na kanapie. 

-Taehyung, a więc co się stało? 
-Przyjechała siostra Hoseoka. -powiedział bawiąc się palcami.
-I jaki jest w tym problem? -zapytałem zdezorientowany. 
-Myślałem, że to jego dziewczyna i zrobiłem z siebie idiotę. Ale wszystko się już wyjaśniło i jest dobrze. 
-No to chyba dobrze..?
-Nie! Dowiedziałem się od niej, że on woli chłopców. Rozumiesz? Od niej, a nie od niego samego! -powiedział, nagle podnosząc na mnie wzrok, a mnie zamurowało..
-To ty nie wiedziałeś? Myślałem, że wszyscy już o tym wiedzą.. -powiedziałem z dziwnym wyrazem twarzy, a on nagle się poderwał z kanapy.
-Wiedziałeś?! Dlaczego wszyscy wiedzą, a ja nie?! On nie chce się ze mną przyjaźnić, prawda? Nie ufa mi. -powiedział załamany, a ja podszedłem do niego i przytuliłem. O co chodzi Hoseokowi? Czemu mu nie powiedział? Nagle drzwi od mieszkania się otworzyły, a do salonu wpadł Hobi. 

~~~~~~~~~~~~ 
Hejeczki! 

To chyba będzie ostatni rozdział tak bardzo skupiony na Vhopeach. Później będę się starała skupić na Jikookach, a poboczne paringi będą gdzieś tam w tle. Wydaję mi się trochę, że chociaż rozdział długi to i tak mi się jakoś nie udał :/ A wy jak uważacie? ♥

Ciastek || Jikook (Jimin x Jungkook)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz