55

845 97 7
                                    

        Jimin

   Po kilku dniach, od usłyszenia rozmowy rodziców, postanowiłem w końcu coś zrobić. Wydostałem się z moich czterech ścian i zakładając buty, wyszedłem z domu. Kierowałem się w stone domu Taehyunga, ponieważ on najbardziej mnie i zna i mógł coś o tym wiedzieć. Jungkook na pewno coś wie, ale jako iż nie widziałem go od ponad pół roku, to nie miałem do niego żadnego kontaktu. Długo mnie to bolało, ale udało mi się do tego przyzwyczaić. Najgorsze jest to, że tak się o niego starałem i zmarnowałem cały czas wolny, aby go odnaleźć, a ten po prostu sobie znika bez wyjaśnień. 
  Po drodze wstąpiłem jeszcze do sklepu, aby kupić chłopakowi jego ulubione żelki. Wiedziałem, że bez tego łatwo nie wejdę do jego mieszkania, więc wolałem kupić od razu dwie paczki. Może jedną uda mi się go przekupić, aby powiedział mi więcej informacji o mojej mamie. To okropne uczucie, kiedy twój przyjaciel prawdopodobnie zna twoich rodziców bardziej, niż ty sam. Właśnie przechodziłem obok skromnej kawiarenki, kiedy zauważyłem moją mamę siedzącą naprzeciwko jakiegoś mężczyzny. Byli przy stolikach stojących na zewnątrz, więc nie łatwo było ich nie zauważyć. Usiadłem przy stoliku obok nich tak, aby żaden z dwójki mnie nie zauważył, natomiast ja miałem idealny widok na twarz mężczyzny. Przyjrzałem się mu uważnie i z zaskoczeniem stwierdziłem, że to jest mój miły lekarz. Tylko po co on widzi się z moją mamą? Czy były jakieś komplikacje, jeżeli chodzi o moje zdrowie? Wyciągnąłem telefon z kieszeni i zrobiłem im kilka zdjęć, wcześniej wyciszając dźwięk. Po skończonej sesji, postanowiłem do nich podejść i się przywitać. 
-Dzień dobry. -podszedłem i ukłoniłem się nisko. 
-Jimin, co ty tutaj robisz? Nie miałeś być w domu? -moja mama wyglądała na zagubioną. Dziwne. 
-Miałem, ale zdecydowałem się przejść do Taehyunga. Z jakiego powodu się spotkaliście? Czy coś się stało, Ahjussi? -zwróciłem się do doktora z uśmieszkiem, a ten pokręcił nerwowo głową. 
-Jimin, nie wtrącaj się w sprawy dorosłych. -powiedziała twardo, odwracając wzrok na mężczyznę. 
-Przypominam ci tylko, że sam jestem dorosły, eomma. -spojrzałem na kobietę z kpiną, po czym wziąłem pierwsze lepsze krzesło i dosiadłem się do dwójki. -Także, co się stało? Sprawa wypadku przecież już dawno się wyjaśniła. 
-Jimin, nie tak cię wychowałam. Nie bądź wścibski. Teraz pójdź do tego Taeyanga, czy jak on ma na imię i pozwól nam rozmawiać. 
-On ma na imię Taehyung. No dobrze, już idę. Dziwi mnie to, że się tak zdenerwowałaś. Ahjussi też zresztą. Czyżbyś robiła coś, o czym appa nie wie? -zapytałem, nadal się uśmiechając. Moją mamę widocznie to zdenerwowało, ponieważ podniosła się z krzesła. 
-Jimin, jak możesz mnie o coś takiego oskarżać?! Albo zaraz zawiozę cię siłą do domu, albo idziesz do tego kolegi i się nie wtrącasz! -krzyknęła wkurzona, co tak szczerze mnie rozbawiło. 
-Mamo, nie rób scen przed ludźmi. Już sobie idę, wystarczyło raz powiedzieć. -zaśmiałem się, po czym kłaniając się do doktora, pokierowałem się w dalszą podróż, ale tym razem do mojego domu. Muszę to dokładnie przemyśleć, a Taehyung ma przyjść do mnie, bo z nim też będę musiał o tym porozmawiać. Wchodząc do domu, zauważyłem jeszcze samochód na wjeździe, więc zapewne mój ojciec wrócił z pracy lub przyjechał na przerwę obiadową. To takie smutne, kiedy musisz tyle pracować i tylko cudem uda ci się wybłagać szefa o przerwę, a jak przyjedziesz do domu, to nikogo w środku nie ma. Wysłałem krótką wiadomość do Taehyunga, któremu wystarczyło dziesięć minut, aby się u mnie pojawić. Od razu pokazałem mu zdjęcia, opowiedziałem rozmowę rodziców i moją wymianę zdań z matką. 
-Jimin, sam nie wiem co o tym myśleć. Myślisz, że twoja mama byłaby zdolna do zdrady? 
-Myślę, że nie, dlatego zastanawia mnie, jaki był cel ich spotkania. -powiedziałem, pewny moich słów. Chłopak chciał coś dopowiedzieć, ale usłyszeliśmy pukanie do drzwi, a chwilę później do pokoju wszedł mój tata. 

~~~~~~~~~~~~~

Jestem zmęczona moją chorobą. ;__; 

Mam słabą odporność, a do tego refluks 
i wszystko się tak ze sobą łączy, że nie mam 

na nic siły ;__; 
Ogólnie chciałam napisać dzisiaj więcej, ale 
rano musiałam wstawać do pobierania krwi i jakoś
nie miałam po prostu ani siły ani weny. 
Mam nadzieję,że rozdział wam się podoba i że 
nie kręcę za bardzo w tym opowiadaniu ;__; ♥
Co ja poradzę, że moja wyobraźnia lubi kręcić xd 

Ciastek || Jikook (Jimin x Jungkook)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz