Ostatnia Szansa

Bal

Wreszcie nastał ten dzień. Dzień balu. Jestem już gotowa: założyłam moją sukienkę, szpilki, zrobiłam makijaż.
Do szkoły zawiózł mnie tata. Wysiadłam z auta i podeszłam do moich przyjaciółek. One też wyglądały cudownie. Wreszcie zobaczyłam Max'a. Wyglądał nieziemsko! Był ubrany w czarny garnitur i białą koszulę. Pod szyją miał małą, uroczą muchę. Jejku, jaki on jest przystojny.
-Wyglądasz pięknie- usłyszałam od niego.
-Dziękuję. Ty też wyglądasz super- zapewniłam go.
-To co, idziemy?- spytał.
-Jasne -odpowiedziałam.
Weszliśmy na salę, trzymając się za rękę. Czułam na sobie wzrok Ashly, ale nie obchodziło mnie, co ona myśli. Liczył się tylko Max.
Ustawiliśmy się do Poloneza. Wszystko poszło zgodnie z planem. Po chwili usłyszałam:
- Pierwszy taniec zatańczyć przewodniczący szkoły wraz z partnerką.
Co??!! Mam tańczyć pierwszy taniec i to z Max'em! To wszystko dzieje się tak szybko. Jeszcze tydzień temu bałam podejść się do Max'a, a teraz jesteśmy parą. Nie nadążam.
Max wyciągnął mnie na środek sali. Usłyszałam muzykę. Mój kochany objął mnie w talii. Ja położyłam rękę na jego ramieniu. Tańczyliśmy tak, wpatrzeni w siebie. Nic się wtedy nie liczyło: byłam tylko ja i on. I wtedy Max przysunął się jeszcze bliżej. Czułam dreszcze na całym ciele. Co on zamierza zrobić? Wtedy on przysunął się jeszcze bliżej. Nasze nosy dotykały się. I wtedy to się stało... pocałowaliśmy się!!! To nie był mój pierwszy pocałunek, ale żaden wcześniejszy nie był tak delikatny i czuły. Gdy muzyka ucichła wszyscy bili nam brawo. A my? Spojrzeliśmy sobie głęboko w oczy i roześmialiśmy się szczerze. Jednak marzenia się spełniają...
-A teraz zapraszam wszystkich do wspólnej zabawy -powiedział DJ.
Tańczyliśmy razem jeszcze przez chwilę. Po balu Max odprowadził mnie pod same drzwi i dał buziaka w policzek. Weszłam do domu w dobrym humorze. Byłam szczęśliwa, ale równie mocno zmęczona. Poszłam do pokoju, przebrałam się w piżamę i poszłam spać. To był wyczerpujący wieczór.

Podobał się rozdział? Zostaw ⭐.
P.S. Dziękuję za 100 wyświetleń.
Honey- "Lalalove"