Ostatnia Szansa

Szokująca wiadomość

Dzisiaj czwartek. Ostatni czwartek. Ostatni dzień w gimbazie. Ostatnia próba.
Przyszłam do szkoły w mieszanym humorze. Byłam szczęśliwa, bo już jutro zaczynają się wakacje, a zarazem smutna. Spędziłam w tej "budzie" trzy lata. Trzy bardzo szalone lata. Owszem, były chwile słabości, ale najlepiej zapamiętam te dobre momenty. Bedzie mi żal odejść. Chyba bardzie niż z podstawówki
Gdy weszłam na salę zauważyłam, że nie tylko ja nie mam humoru. Panował ponury nastrój.
Podeszłam do moich przyjaciółek, z którymi na szczęście się pogodziłam. Jednak coś było nie tak. Vanessa płakała.
-Co się stało? -zapytałam z troską.
-Bbboo jaa...-Vanessa nie mogła wydusić z siebie ani słowa.
-Lily ty coś wiesz?- skierowałem pytanie do mojej drugiej przyjaciółki.
-Nie. Ona nie chce nic powiedzieć- odpowiedziała.
-Vanessa, powiedz coś!
Wreszcie podziałało.
-Nno bo ja się wyprowadzam-odpowiedziała i znowu wybuchła płaczem.
-Co?! -nie mogłam uwierzyć.
-Kiedy? Dokąd? Na ile? Czemu? -Lily chciała znać wszystkie szczegóły.
Vanessa trochę ochłonęła i cierpliwie nam wszystko wytłumaczyła.
-Moja mama pracuje w pobliskim banku. Jednak niedługo co zamykają. Mama straciła by prace, ale szef miał dla niej propozycję. Albo zostaje tutaj i traci pracę albo przenosi się razem ze mną do Londynu i tam rozpoczyna pracę. Obiecał, że znajdzie mieszkanie i załatwi umowę na co najmniej 10 lat. Mama wybrała drugą opcję. Gdyby zrobiła inaczej zostałybyśmy bez środków do życia, a jest nam wystarczająco ciężko. Przeprowadzamy się 1 lipca. Więc będziemy tak co najmniej 10 lat albo i dłużej.
-Przecież Londyn jest 450 kilometrów stąd! - krzyknęłam przerażona.
-Niestety- odpowiedziała Vanessa.
-W takim razie musimy spędzić ten czas razem i jak najlepiej- powiedziała Lily, a my przyznałyśmy jej rację.
-To co, dzisiaj o 16 w kawiarni koło szkoły? -zaproponowałam.
Dziewczyny zgodziły się bez wahania. A ja miałam plan...

Dziękuję za wszystkie głosy, wyświetlenia i komentarze! Jesteście wspaniali 😘
Jennifer Lopez
"Ain't your mama"