Tak, jak ze snu ...

831 14 11
                                    

 2012 r.

 - Cześć ! – Tak, poznałam go. Nie widzieliśmy się przez 2 lata. Chociaż nie, ja go widziałam jak srali o nich w TV, gazetach, Internecie i bóg jeden raczy wiedzieć gdzie jeszcze. Znowu wyszedł na miasto w bluzie z kapturem założonym prawie na całą twarz no i oczywiście ciemne okulary przeciw słoneczne. Skoro to „Gwiazda” popu to żeby go fanki nie rozszarpały musi być w „przebraniu”. To na 100% on bo tylko Zayn wyjdzie na miasto z okularami i słuchawkami założonymi na „zakrytych” uszach. Co prawda nie odzywał się przez 2 lata ,ale cóż jego winić nie można, chociaż tęskniłam za nim C H O L E R N I  E i ( nie ukrywam) bardzo, ale to bardzo się o niego martwiłam.

  - Cześć Tara ! – Pamięta mnie!!! Mam to gdzieś, że jesteśmy w parku 2 przecznice za moją szkołą… że powinnam być w szkole ( tylko nie myślcie, że jestem kujonem ) i ,że mam na imię Tara. Teraz tak się cieszę ,że widzę Zayna… teraz liczy się tylko on! Przytuliłam się do niego, co pewnie go zdziwiło ale odwzajemnił gest.

 - Rety, ale się za tobą stęskniłam !!! – Powiedziałam to teoretycznie do jego klatki piersiowej.

 - Ja za tobą też.- szepnął mi na ucho, a że jest wyższy niż ja, musiał nachylić głowę. – Może pójdziemy do KFC ??? – Zapytał, puszczając mnie z objęć (co mnie trochę zdziwiło)

 - Em… dobra spoko – odparłam. Poszliśmy do tego KFC. Wszyscy patrzyli się na nas jakoś dziwnie ( na pewno przez Zayna ). Zamówiliśmy kawę i jedne największe frytki ( tak jak kiedyś ), usiedliśmy przy stoliku który znajdował się przy oknie i zaczęliśmy gadać o wszystkim i o niczym. Właściwie to poznałam go  w wakacje 2009 a w Sylwka z 2009/2010 zaszło między nami za dużo (jak na 14latkę i na 16/17latka) , i po prostu nie chciałam go znać. Szybko wyniosłam się pod Londyn wraz z moją przyjaciółką Alex ( naprawdę wolicie nie wiedzieć czemu jego i siebie znienawidziłam ) i mieszkamy tu do dziś.

  - Właściwie, to czemu się od nas wyprowadziłaś??? – Zapytał Zayn przegryzając przed ostatnią frytkę.

 - Yyy… - No przecież mu nie powiem!

 - To powiesz?

 - Yymm – dobra nazmyślam – Po prostu chciałam być sama - ( Po prostu się upiliśmy! ) – Po za tym ty z chłopakami mieliście mieć te koncerty …

 - Tak, ale cały czas o tobie myślałem !!!

 - Ta jasne… Wiesz że siedzimy tu już 4 godzi… Jezu… ja powinnam być już w domu !!! – Wstałam i szybko wzięłam ostatnią frytkę i skierowałam się do wyjścia. Nagle Zayn podbiegł do mnie.

 - Mogę cie odprowadzić? – Zapytał gdy znaleźliśmy się na dworze

 - Dobra. – Trochę się zdziwiłam kiedy Zayn mnie objął ( chociaż nie mam zastrzeżeń ). Ruszyliśmy tak do mojego i Alex domu. Kiedy otworzyłam drzwi usłyszałam śmiech Alex  i jakiś znajomy, męski głoś, tylko do cholery nie mogę sobie przypomnieć czyj.

 - Wejdź Zayn. Napijesz się czegoś? – Zapytałam się odruchowo.

 - Dzięki za zaproszenie. – Powiedział wchodząc do domu – Nie rób sobie kłopotu.

 - Dobra jak tam sobie chcesz. –Odpowiedziałam

 - No miłe, można jednak wody? – zapytał

 - Rety, Zayn, kiedy ty się taki skromny zrobiłeś?

 - Nie, bo tak mi trochę głupio ,że nie mieszkasz z nami… - w tym momencie dopadła mnie zwiecha. Naprawdę nie spodziewałam się tego! Wtedy usłyszeliśmy ( w odpowiednim momencie ) głośny śmiech Alex.

 - Mieszkasz z kimś czy to sąsiedzi? – Zayn zażartował.

 - Nie, mieszkam z Alex, pamiętasz ją ? – Nawet nie usłyszałam odpowiedzi, bo na górze spadło coś na ziemię. I to raczej coś ciężkiego. Szybko pobiegłam na górę, żeby zobaczyć co się stało. Za mną pobiegł Zayn. Zanim dobiegłam do drzwi Alex krzyknęła :

 - Harry, przestań, proszę, zostaw mnie! NIE TERAZ !!! W każdej chwili może przyjść Tara!!! – Powiedziała to z wielkim wysiłkiem. Stałam w drzwiach z otwartą buzią. Alex w samym staniku i krótkich spodenkach, a trzymając ją za biodra ( prawie ) leżał na niej … Harry Styles! Przy biurku na ziemi leżała lampa ( to pewnie ona spadła ). Ten widok tak mnie rozbawił ,że zaczęłam się chichrać jak głupi do sera przez co Alex i Harry mnie zauważyli. Zaraz po mnie przybiegł Zayn, on zdziwił się z innego powodu.

 - Harry ??!! –Krzyknął Zayn

 - Zayn ??!! – Krzyknął Harold

  - Co ty tu …???!!! – Krzyknęli jednocześnie a ja i Alex zaczęłyśmy się śmiać.

Zmiana o 360 stopniOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz