***oczami Seby***
Wróciliśmy ze szkoły. Przywitała nas Coke. Lecz nie była już człowiekiem. Ona była duchem. Chcieliśmy ją przytulić, ale przeszedłem przez nią. A rodzeństwo Walker'ów poleciało na mnie. Jedynie Zack był na tyle mądry, żeby założyć napierśnik z Eteru. Było mi smutno. Zresztą innym też.
Poszłem do pokoju odrabiać lekcje. Dużo tego. Na niektóre zadania nie wiedziałem jak odpowiedzieć. Gdy skończyłem, poszłem do sali treningowej. Moi młodsi koledzy skończyli dość dawno lekcje, bo byli bardzo spoceni. Coke nie było w sali.
Może po godzinie skończyliśmy trening i zjedliśmy kolację. Jake i Luke też już zjedli. Luke chodzi ze mną do klasy, a Jake do 2 gimbazy.
Poszliśmy spać. Smutno mi trochę, że nie walczymy przeciwko jakiemuś wrogowi. Przydało by mi się trochę adrenaliny i grozy. Tak bardzo chciałem wrócić do klasztoru, a jest tak nudno.
_______________________________________________________________________
Sorki, że taki krótki, ale nie mam weny. Ciągle myślę nad nowym wrogiem i nic nie przychodzi mi do głowy.
CZYTASZ
Ninjago : Nowy Duch (3)
FanfictionKontynuacja Ninjago : następcy i Ninjago : Jak poznałem twoją mamę. Po paru latach, gdy uczniowie Lloyda kończą 16 lat, ponownie zaczynają szkolenie. Niestety Coke, córka Cole'a, staje się duchem. Poznają dwuletnią córkę Lloyda. Czy Coke znowu będz...