***oczami Luke'a***
Przyleciałem do domu. Nie mogłem znaleźć Jake'a w jego szkole. Pomyślałem, że wrócił już do domu. Ale go nie było.
- Mamo, widziałaś Jake'a?
- Nie, nie widziałam.
- Aya, może ty.
- Jake powiedział, że nie mogę ci powiedzieć.
- Czyli wiesz, gdzie jest?
-Tak.
- A pokażesz mi ?
- Nie.
- A dlaczego?
- Bo nie.
- No weź pokaż. Zabiorę cię na smoka.
- Śmoka?!
- Tak.
- Okej.***oczami Lloyda***
Poszliśmy do wężonów. Chciałem ich spytać, czy ktoś może się nie zbuntował. Coke zostawiłem w klasztorze. W ściekach jest bardzo mokro, brudno i śmierdzi. Nie mogli znaleźć innego miejsca do zamieszkania. Gdy przechodziłem przez wejście do grobowca Kamiennej Armii, zatrzymali mnie wężonowie.
- Kogo niesie? - zapytał wężon z rasy dusicieli
- Lloyd Garmadon, zielony ninja.
- Ooo nasssz ukochany ninja. Co cię tu sssprowadza? - spytał Skales
- Dzisiaj w nocy wioskę Jamanakai atakowali wężonowie. Wiesz może kto to był?
- Tak... Niektórzy wciąż chcą przejąć Ninjago. Ssstaramy sssię nad tym zapanować.
- A powiesz kim oni byli?
- Kal i Hol rodzeńsssstwo hipnokobr, Jab i Orion wężowampiry, Thon i South dusssiciele, Amaza i Korin jadozęby.
- Wiesz może gdzie są? Gdzie mieści się ich siedziba?
- Niessstety nie.
- Okej. Dziękuję za pomoc.
- Prosssze bardzo.Znamy już przeciwników. Trzeba ich jeszcze zlokalizować i będzie można uderzać. Choć na pewno będą jakieś niespodzianki, jak znam życie.
CZYTASZ
Ninjago : Nowy Duch (3)
FanfictionKontynuacja Ninjago : następcy i Ninjago : Jak poznałem twoją mamę. Po paru latach, gdy uczniowie Lloyda kończą 16 lat, ponownie zaczynają szkolenie. Niestety Coke, córka Cole'a, staje się duchem. Poznają dwuletnią córkę Lloyda. Czy Coke znowu będz...