Monolog Lokiego, kiedy z zamknięcia rzuca oskarżenia pod adresem Wdowy, a zbliżenie na niego wciąż się powiększa, jest ulubioną sceną Whedona w całym filmie. Co ciekawe, Johansson znajdowała się tak blisko szyby pomieszczenia, w którym zamknięty był Loki, że trzeba było ją filmować ze środka tejże celi. Efekt lustrzanego odbicia był w tym momencie nieunikniony, ale on właśnie zachwycił Whedona.