Tony Stark, jak na multimiliardera przystało, ma całą szafę nie tylko ekskluzywnych garniturów, ale i zbroi. W pierwszej części "Iron Mana" obnosił taką z okrągłym wycięciem na klatce piersiowej, w "Iron Manie 2" paradował głównie w takiej z trójkątnym wycięciem, by w "Avengers" - a później w "Iron Manie 3" - powrócić do opływowych kształtów. Mało kto jednak zdaje się zauważać, że zbroję z filmu Whedona odróżnia od poprzednich wersji także plecak ze sterem strumieniowym, jakże potrzebnym bohaterowi do stabilnego lądowania. Takiego bajeru Żelaźniak nie miał nawet w komiksach - ciekawe czy przyjmie się na stałe, czy to jednorazowa ciekawostka.