W przeciwieństwie do innych filmów o Hulku, transformacja Bannera w potwora nie następuje w momencie, gdy ten jest atakowany przez zbirów. Tudzież pierwszą ofiarą Hulka nie jest żaden łotr, tylko jego sprzymierzeniec, w dodatku najsłabszy z grupy. A to dlatego, że zdaniem Whedona, "Hulk" nie jest historią bohatera, tylko wilkołaka. Entuzjastyczny odbiór filmu i samej postaci przez widzów pokazuje, że twórca i tym razem się nie mylił.